Premier Słowacji Igor Matovič wyraził gotowość do złożenia dymisji z urzędu premiera, po tym jak jego decyzja o zakupie rosyjskiej szczepionki przeciw koronawirusowi Sputnik V wywołała kryzys w koalicji rządzącej. Matovič chce jednak ustąpić pod określonymi warunkami, pisze Financial Times.
Swoją gotowość do rezygnacji z przewodzenia słowackiemu rządowi Matovič ogłosił w niedzielę. Wcześniej w tym miesiącu obecny premier podjął decyzję o zakupie 2 mln dawek rosyjskiej szczepionki na COVID-19 Sputnik V.
Rosyjski preparat miałby zostać dopuszczony do użycia na Słowacji w drodze awaryjnego procesu autoryzacji, jako że wciąż nie uzyskał on oficjalnej zgody Europejskiej Agencji Leków na użycie na terytorium Unii Europejskiej.
Taki ruch Matoviča wywołał kryzys w rządzącej obecnie krajem koalicji czterech partii parlamentarnych – rządzonym przez Matoviča ruchu Zwykli Obywatele i Niezależne Osobistości, a także uznawanego za populistyczne ugrupowania Jesteśmy Rodziną, liberalnej Wolności i Solidarności oraz centroprawicowej partii Dla Ludzi.
Problem polega bowiem na tym, że słowacki premier nie skonsultował decyzji o zakupie Sputnika V ze swoimi koalicjantami. W efekcie, niektórzy politycy koalicyjni zaczęli nawoływać do rezygnacji urzędującego szefa rządu.
Matovič w odpowiedzi wyraził gotowość na złożenie dymisji, ale pod pewnymi warunkami. Obecny premier chciałby przejść na inne stanowisko w rządzie, a swoje miejsca w Radzie Ministrów miałoby stracić w sumie trzech szefów resortów, w tym minister gospodarki z Wolności i Solidarności Richard Sulík. Ta ostatnia partia miałaby również zrzec się jednego obsadzanego przez nią ministerstwa.
„Nasi koalicyjni partnerzy wykorzystali decyzję o dostawach Sputnika V do wywołania kryzysu koalicyjnego. Na początku żądali jedynie dymisji ministra zdrowia, a gdy stała się ona faktem, zażądali również mojej dymisji” – napisał na Facebooku Matovič.
Obecny premier Słowacji doszedł do władzy wraz ze swoim antykorupcyjnym ruchem Zwykłych Obywateli po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych i na fali publicznego gniewu wywołanego zabójstwem dziennikarza Jána Kuciaka i jego partnerki Mariny Kušnírovej w 2018 roku.
Woda Muszynianka była przelewana ze Słowacji? Kraj wygrał arbitraż przeciwko polskiej firmie