Unia Europejska ostrzega Elona Muska, właściciela platformy X (dawniej Twitter), o konieczności dostosowania się do nowych zaostrzonych przepisów mających na celu zwalczanie tzw. fake news’ow i rosyjskiej propagandy. Według UE platforma Muska jest najbardziej nieszczelna i podatna na wylew dezinformacji do sieci.
O sprawie informuje dziennik The Guardian. Raport opublikowany przez UE ujawnił, że platforma X miała najwyższy wskaźnik fake news’ów spośród wszystkich największych platform społecznościowych. Eksperci szczegółowo analizowali skalę dezinformacji w mediach społecznościowych w całej Unii. Dzięki takim działaniom miliony fałszywych kont na TikToku, YouTube, bądź LinkedIn zostały usunięte.
Facebook znalazł się na drugim miejscu w rankingu platform publikujących najwięcej nieprawdziwych treści, zgodnie z ustawą o usługach cyfrowych (DSA), która obowiązuje od sierpnia bieżącego roku. Jednakże medium Marka Zuckerberga wraz z innymi platformami takimi jak Google, TikTok i Microsoft, zobowiązało się do przestrzegania kodeksu postępowania opracowanego przez UE, aby dostosować się do nowych przepisów.
Platforma X zdecydowała się jednak nie podejmować tych działań. Komisarz UE Věra Jourová, odpowiedzialna za wdrażanie nowego kodeksu antydezinformacyjnego, wyjaśniła, że zaniechanie wprowadzania kodeksu nie zwalnia X (Twittera) z obowiązku dostosowania się do nowego prawa, informuje The Guardian.
Czytaj również: O dezinformacji w roku wyborczym. Rozmowa z Mateuszem Mrozkiem [WIDEO]
Giganci pod presją fake news’ów
Unijny raport wykazał, że nie tylko X ma problem z dezinformacją.
– Pan Musk doskonale wie, że nie jest zwolniony z obowiązku przestrzegania kodeksu. X to platforma o najwyższym wskaźniku dezinformacji i fake newsów, którą pomału dogania Facebook – mówi Jourová, cytowana przez The Guardian.
Jourová podkreśliła, że to szczególnie istotne dziś, gdy Rosja angażuje się w wojnę również w internecie, aby dezinformować społeczeństwo i tworzyć fałszywy obraz rzeczywistości w trakcie konfliktu w Ukrainie.
Dokument UE obejmuje działania dużych platform w pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku, podjęte w celu dostosowania się do nowych przepisów. Ujawnił on także kulisy działań podjętych przez Facebooka i inne platformy w celu zwalczania rosyjskiej propagandy, mowy nienawiści i innych form dezinformacji.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Walka z dezinformacją w internecie trwa
Jak donosi The Guardian, właściciel LinkedIn, Microsoft, zapobiegł utworzeniu 6,7 mln fałszywych kont i usunął 24 tys. fałszywych treści. Google natomiast usunął ze swojej platformy YouTube ponad 400 kanałów zaangażowanych w skoordynowane operacje związane z Internet Research Agency, bezpośrednio sponsorowaną przez Rosjan.
TikTok z kolei usunął prawie 6 mln fałszywych kont i 410 niezweryfikowanych reklam a Google usunął reklamy z prawie 300 stron związanych z finansowanymi przez państwo rosyjskie stronami propagandowymi i odrzucił ponad 140 tys. reklamodawców politycznych za brak weryfikacji tożsamości. Raport wykazał również, że Meta, właściciel Facebooka, rozszerzyła swoje narzędzia do fact-checkingu na 26 partnerów, obsługujących 22 języki w UE.
UE szczególnie obawia się kontynuacji i nasilenia rosyjskiej propagandy w mediach społecznościowych przed kluczowymi wyborami na Słowacji i w Polsce. TikTok, który niedawno został ukarany grzywną w wysokości 345 mln euro za naruszenie przepisów o ochronie danych niepełnoletnich, również pracuje nad dostosowaniem się do DSA.
Polecamy także:
- Algorytm, który wykryje fake newsy [MATERIAŁ PARTNERA]
- Sztuczna inteligencja ewoluuje. Dr inż. Jerzy Greblicki o roli ChatGPT [WIDEO]
- Rosyjska propaganda i dezinformacja to też broń. Ulegają jej co trzeci Bułgar i Słowak