W tym roku skromna święconka z podstawowym składem kosztuje o 29 proc. więcej. Natomiast, biorąc pod uwagę inne produkty potrzebne do przygotowania potraw na Wielkanoc, rekord należy do cukru. Obecnie płacimy za niego prawie dwa razy tyle co w ubiegłym roku.
Przeciętna święconka, zawierająca dwa jaja, 50 g pieczywa i 50 g kiełbasy, będzie o 29 proc. droższa w porównaniu z ubiegłorocznymi świętami.
Ceny majonezu i cukru najbardziej w górę
Jak wynika z danych statystycznych, w lutym tego roku cena 1 jajka kurzego wynosiła 1,06 zł, tj. o 29,3 proc. więcej w porównaniu z cenami z lutego 2022 r.
Za 1 kg kiełbasy białej parzonej na wagę płaciliśmy w lutym 27,9 zł, czyli o 18 proc. więcej niż w 2022 r.
Jeszcze większy wzrost widać w przypadku majonezu. 250 ml majonezu w lutym tego roku kosztowało 5,31 zł, tj. o 33,1 proc więcej w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r.
Z kolei chleb mieszany pszenno-żytni podrożał rok do roku o 26,8 proc. do poziomu 5,58 zł.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Przed wzrostami cen nie uciekły także pomarańcze (15,4 proc. więcej) i mięso wieprzowe bez kości – schab podrożał o 35,9 proc. Jednak niezmiennie rekordy bije cukier. W tym przypadku za 1 kg trzeba płacić już 6,24 zł, tj. o 95,6 proc. więcej niż w ubiegłym roku.
Dane pochodzą z Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze i dotyczą wybranych produktów z woj. lubuskiego.
Skąd tak duże ceny?
Święconka to jednak dopiero początek wydatków. Wiadomo już, że tegoroczny stół wielkanocny będzie droższy co najmniej o jedną czwartą niż rok temu. Wzrosły ceny m.in. ziemniaków, mąki, mięsa, owoców oraz soków owocowych i warzywnych.
Więcej: Wielkanoc w czasach dwucyfrowej inflacji. Tak drożały składniki tradycyjnych potraw
Z czego wynika to, że przed tegorocznymi świętami zostawiamy w sklepach więcej pieniędzy? W przypadku żywności duże znaczenie ma pogoda, która ma bezpośredni wpływ na zbiory. Ale nie bez znaczenia są też koszty produkcji (paliwo, nawozy, nasiona, prąd). Wyższe koszty przerzuca się na konsumentów właśnie w postaci większych cen.
Do tego dochodzą zmiany w podaży i popycie czy wahania w kursach walut. Nie bez znaczenia okazała się także pandemia COVID-19, która wpłynęła na łańcuchy dostaw i handel międzynarodowy. Sytuacji nie poprawia skomplikowany system dystrybucji żywności, który składa się z wielu pośredników. Każdy z nich chce zarobić, co powoduje, że ceny żywności rosną.
Niestety ceny żywności należą do kategorii, która w ostatnich miesiącach rosły najszybciej. Jednocześnie jeżeli uda nam się dokonać zakupów takich samych produktów w zbliżonej kwocie w stosunku do ubiegłego roku, istnieje duże prawdopodobieństwo, że kupimy rzeczy o mniejszej gramaturze.
Jak kształtują się wzrosty cen żywności prezentujemy na naszej grafice:
Polecamy:
- Ceny żywności na świecie spadają. Nie wszyscy mają jednak powody do radości
- Coraz więcej eko żywności w Polsce. Ale wciąż wydajemy na nią 10 razy mniej niż reszta UE
- Muller: w kwietniu rząd zdecyduje o zerowym podatku VAT na żywność
- Jak zmniejszyć marnotrawstwo żywności. Technologia może w tym pomóc