Sieci handlowe zrobiły o 8,8 proc. więcej promocji w sklepach w I poł. 2024 r. niż w analogicznym okresie 2023 r., wynika z raportu UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupy Blix. Największe wzrosty zaliczyły ex aequo dyskonty i sieci convenience – po 24,2 proc. rok do roku.
– Choć inflacja spadała, to ceny nadal były wysokie, co zmusiło sieci handlowe do częstszych promocji, aby przyciągnąć klientów poszukujących okazji. Ponadto wojna cenowa między sieciami handlowymi wpłynęła na podniesienie liczby promocji, jako strategia utrzymania i zwiększenia udziału w rynku. Szacuję, że mogła ona przyczynić się do wzrostu liczby rabatów nawet o 4-5 proc. – powiedział współautor analizy z Grupy Blix Krzysztof Łuczak, cytowany w komunikacie.
Analiza łącznie ponad miliona promocji wykazała, że w całym pierwszym półroczu br. było ich w sklepach o 8,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Na 8 monitorowanych formatów 4 znalazły się na plusie i 4 na minusie. Największe wzrosty zaliczyły ex aequo dyskonty i sieci convenience – po 24,2 proc. rok do roku. Supermarkety kilkakrotnie przeskoczyły hipermarkety. Z kolei spadki zanotowały sklepy z RTV i AGD, sieci DIY, drogerie i apteki oraz cash&carry. Autorzy raportu przypominają, że od stycznia do marca ogólny skok na rynku wyniósł zaledwie 1,5 proc. rok do roku, podano.
Sklepy z najmniejszą liczbą promocji i rabatów
Jak wskazano połowa analizowanych formatów jest na minusie. Największy ubytek rok do roku liczby promocji zanotowały sklepy z RTV i AGD, tj. o 31,7 proc. Kolejne spadki rok do roku dotyczyły sieci typu DIY – o 29,5 proc., drogerii i aptek – o 13,3 proc., a także kanału cash&carry – o 0,6 proc.
– Wysokie ceny produktów elektronicznych i sprzętu AGD, a także ograniczona liczba premier nowych urządzeń mogły wpłynąć na spadek popytu i ograniczenie rabatów na tego typu towary. Format DIY bardziej skoncentrował się na promocjach swoich programów lojalnościowych. Jednak w najbliższym czasie spodziewam się powrotu do komunikacji promocji w DIY, ponieważ latem zainteresowanie tą kategorią produktów z reguły jest największe. Z kolei w przypadku drogerii i aptek znaczenie mogła mieć rosnąca liczba e-aptek, oferujących niższe ceny – dodał Łuczak.
Wzrosty zanotowały jeszcze supermarkety i hipermarkety – odpowiednio o 12,7 proc. i 3,6 proc.
– Supermarkety mają kilkakrotnie lepszy wynik, bo zazwyczaj posiadają bardziej elastyczną strukturę i mogą szybciej dostosowywać swoje strategie promocyjne do zmieniających się warunków rynkowych. Są w stanie intensywniej konkurować z dyskontami, oferując bardziej agresywne promocje, aby przyciągnąć klientów z niższym budżetem – skomentował ekspert.
UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupa Blix przeanalizowały blisko 7,2 tys. gazetek handlowych z promocjami o łącznej ilości blisko 144 tys. stron i powierzchni prawie 4,6 mln cm2 wydanych w I półroczu 2023 i 2024 roku. W ww. publikacjach znalazło się w sumie ponad 1 mln promocji. Pod uwagę wzięto 8 największych formatów na rynku retailowym, tj. wszystkie dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash&carry. Ponadto sprawdzono drogerie i apteki, sieci DiY oraz sklepy z RTV i AGD.
Polecamy:
- Ceny w sklepach na razie rosną powoli. Ale to się może szybko zmienić
- Polacy czują się pewniej finansowo. Robią coraz mniej list zakupowych
- Ceny mieszkań w Polsce nareszcie spadają. Lokale tańsze też w Warszawie