Ceny prądu w 2023 r. dla gospodarstw domowych będą zamrożone przy zużyciu na poziomie nie większym, niż 2000 kilowatów. Przy spadku zużycia w porównaniu do tego roku odbiorcy mogą liczyć na dodatkowe benefity, powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Szef PiS spotkał się z sympatykami w Pruszkowie. Mówił na nim m.in. o sposobach walki z rosnącą inflacją.
Według Jarosława Kaczyńskiego rząd przygotował program, który ma jednocześnie zabezpieczyć utrzymanie niskich cen prądu i zachęcać do oszczędzania energii.
– Podjęliśmy działania żeby prąd dla każdej rodziny, do 2000 kilowatów [zużycia] był po cenie stałej i to w gruncie rzeczy cenie dotychczasowej. Mimo ogromnego wzrostu kosztu paliw, jeśli chodzi o tę dość znaczną ilość zużytego przez rodzinę prądu, to cena nie będzie zwiększania – powiedział prezes PiS.
– Jeśli ktoś zmniejszy zużycie w stosunku do poprzedniego roku o co najmniej 10 proc., to będzie miał jeszcze dodatkowe ulgi. To jest w gruncie rzeczy dla dwóch trzecich gospodarstw domowych, tych uboższych, brak zmiany [ceny] – dodał prezes PiS.
Szczegóły planu zamrożenia cen energii ma w najbliższych dniach przedstawić premier Mateusz Morawiecki.
Lokaty oprocentowane na 7-8 proc.
Jarosław Kaczyński dodał, że rząd zażąda od przedstawicieli Skarbu Państwa w spółkach, które SP kontroluje, żeby nie pobierali premii od wyników firm.
– Jeśli chodzi o zmianę o charakterze moralnym to my zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa brania premii – powiedział Kaczyński. I dodał, że dodatkowe rozwiązania przedstawi premier Morawiecki.
Szef rządzącej partii nawiązał również do wcześniej składanych deklaracji, że rząd będzie domagał się od banków zwiększenia oprocentowania lokat. To również ma być element walki z inflacją.
– My przyjęliśmy drogę, która może wolniej zmniejsza inflację, ale jest dużo łagodniejsza dla społeczeństwa. A dodam jeszcze zabiegi banku narodowego, wakacje kredytowe, które są naszą odpowiedzią na to, dodam nasze rozmowy z bankami państwowymi. Może niezbyt jeszcze udane, ale my to przeprowadzimy – stwierdził Jarosław Kaczyński.
– Chodzi o to, żeby banki oprocentowały wszystkie wkłady, te nowe i te stare, przynajmniej na poziomie jakichś 7-8 proc. Żeby też byłą zachęta, by wkładać pieniądze do banków, a nie wyprowadzać pieniędzy z banków. To będzie także działało na obniżenie inflacji – powiedział prezes PiS.
Tak Putin dyktuje ceny prądu Europie. Drogo jest też tam, gdzie króluje OZE
Limit 2 MWh? A co z ludźmi, dla których jedynym źródłem ogrzewania mieszkań/domów jest ogrzewanie elektryczne? Przecież przy takim limicie zamarzną w zimie!
A co z elektromobilnością – tak rozreklamowane samochody na prąd? Przy użytkowaniu takiego samochodu nie ma opcji nie przekroczyć limitu, to jak to w koncu jest?! sprzeczne działania , kiedy to się skończy. Ciągłe robienie z ludzi d….i.