W USA istnieje ogromna liczba miejsc parkingowych, które powierzchniowo są już większe niż niektóre miasta. Sytuację stara się zmienić wiele miast i miasteczek, wspiera je nawet rząd federalny.
W całych Stanach Zjednoczonych znajduje się około 2 miliardów miejsc parkingowych, które – gdyby zestawić obok siebie – byłyby zajmowałyby powierzchnię stanu Connecticut.
Miasta zbudowały tak wiele miejsc parkingowych dzięki polityce niewielkich wymogów parkingowych. A te mają negatywne skutki – to m.in. zatłoczenie ulic, wzrost emisji dwutlenku węgla i utrudnienie pieszym poruszania się po mieście. Ponadto płacą za nie wszyscy – także ci, którzy nie posiadają samochodu.
Koszt budowy jednego miejsca parkingowego jest niebagatelny – wynosi około 28 tys. dolarów, a w niektórych miejscach, takich jak Nowy Jork, kosztuje nawet 36 tys. dolarów – podaje CNN.
Przepisy dotyczące parkowania odstraszają deweloperów i przedsiębiorstwa, których nie stać na budowę wymaganego parkingu. Miejsca, w których mogłyby powstać bloki mieszkalne, zostały pochłonięte przez obowiązkowe wymogi dotyczące parkowania.
Czytaj także: Do 2026 roku Paryż chce być całkowicie przyjazny rowerom. Likwiduje większość miejsc parkingowych na ulicach
Absurdalne przepisy za które płaci każdy
Za miejsca parkingowe płacą wszyscy, co wiele osób uznaje za niesprawiedliwe. – Odbywa się to ze szkodą dla gospodarki, ponieważ każda inwestycja zawsze musi uwzględniać koszt parkingu – powiedział Donald Shoup, profesor planowania przestrzennego na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles.
– Wymogi dotyczące planowania miejsc parkingowych często były zaskakujące – mówi CNN Tony Jordan, współzałożyciel Parking Reform Network.
I podaje przykład. Małe miasto Woodbury w stanie Georgia, zamieszkiwane przez 905 osób, ma dziesiątki szczegółowych wymogów dotyczących parkowania, w tym oddzielne przepisy dla lądowisk helikopterów. Z kolei SeaTac w stanie Waszyngton wymaga jednego miejsca parkingowego na terenach hodowli motyli i ćmy na każde 150 metrów kw. powierzchni biurowej lub handlowej.
– Wybierz przykładowe 10 miast niemal w dowolnym miejscu w kraju i znajdziesz podobne zestawy sprzeczności i absurdów – powiedział Jordan.
Miasta reagują
Jak podaje CNN, większe i mniejsze miasta w Stanach Zjednoczonych już teraz reformują swoje przepisy dotyczące parkowania, aby zakończyć obowiązkowe wymagania dotyczące miejsc parkingowych.
Richmond, Raleigh czy Anchorage, zrezygnowało z minimalnych wymogów dotyczących parkowania, a Kalifornia stała się pierwszym stanem, który znosi te wymagania dla nowych inwestycji w pobliżu transportu publicznego.
Demokrata Robert Garcia z Kalifornii przedstawił projekt ustawy mający na celu zniesienie minimalnych wymogów dotyczących parkingu dla przystępnych cenowo mieszkań oraz w pobliżu transportu publicznego.
Usunięcie tych wymogów może pomóc w przeobrażeniu przestrzeni publicznych, zwłaszcza po pandemii, oraz w budowie mieszkań przystępnych cenowo.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
Przykłady takich zmian w miastach takich jak Buffalo i Seattle pokazują, że redukcja lub eliminacja wymogów dotyczących parkowania może prowadzić do tworzenia mniejszych kompleksów mieszkaniowych i lepszego wykorzystania przestrzeni.
Badania pokazują, że eliminacja wymagań dotyczących parkowania może mieć pozytywny wpływ, prowadząc do mniejszej liczby miejsc parkingowych i więcej dostępnych mieszkań.
Badacze zalecają, aby deweloperzy i firmy miały większą swobodę w decydowaniu o liczbie miejsc parkingowych, co pozwoliłoby na bardziej elastyczną reakcję na potrzeby rynku.
Polecamy także:
- Koniec płatnych miejsc w samolocie? USA szykują nowe prawo
- Transport na wyboistej drodze do niskoemisyjności. Samorządy nie dążą do celu, jak powinny
- Do 2027 roku OZE stanie się największym źródłem energii elektrycznej na świecie