Popularne wierzenia zawsze wskazują, że najwięcej kobiet w nauce i inżynierii jest na wschodzie – byłe kraje komunistyczne słyną z dużego udziału kobiet w życiu publicznym – oraz w Skandynawii. Statystyka pokazuje jednak, że to jedynie część prawdy.
Z postkomunistycznej zasady wyłamują się Węgrzy, Czesi, Słowacy i Rumuni; ze Skandynawskiej – Finowie.
W podziale na sektory, kobiety były niedostatecznie reprezentowane w sektorze produkcji, gdzie tylko 21 proc. naukowców i inżynierów było kobietami; w sektorze usług panowała większa równowaga płci – 46 proc.
Wśród państw członkowskich UE odsetek kobiet wśród naukowców i inżynierów w 2019 r. był bardzo zróżnicowany i wynosił od 55 proc. na Litwie do 28 proc. w Luksemburgu.
Na poziomie regionalnym kobiety naukowcy i inżynierowie stanowiły większość w 13 regionach UE:
pięć regionów Hiszpanii: północno-wschodni (53 proc.), północno-zachodni, Wyspy Kanaryjskie i wschodni (wszystkie 52 proc.) oraz Centrum (51 proc.), dwa regiony Polski: Wschodni (54 proc.) i Centralny (51 proc.), północna i południowo-wschodnia Bułgaria (57 proc.), Madera w Portugalii (57 proc.), północna Szwecja (56 proc.), a także Litwa (55 proc.), Łotwa (53 proc.) i Dania (52 proc.).
Na drugim końcu skali, najmniejszy odsetek kobiet naukowców i inżynierów odnotowano w Badenii-Wirtembergii w Niemczech (29 proc.) i Luksemburgu (28 proc.).