Madryt prawdopodobnie stanie się pierwszym europejskim miastem, które zlikwiduje strefę niskich emisji – informuje The Guardian.
Isabel Díaz Ayuso z prawicowej Partii Ludowej (Partido Popular), która prawdopodobnie obejmie funkcję prezydenta regionu stołecznego, uważa, że zatłoczenie jest częścią „tożsamości kulturowej miasta”.
Jej zdaniem zanieczyszczenie jest „częścią życia w Madrycie”, a nocne życie miasta „idzie w parze z korkami”, co sprawia, że miasto jest wyjątkowe.
Ponadto zapowiedziała likwidację projektu znanego jako Madryt Centralny, który dramatycznie zmniejszył zanieczyszczenie miast.
W ciągu miesiąca od uruchomienia w listopadzie ubiegłego roku projekt Madryt Centralny obniżył ruch samochodów w mieście o 24 proc., a poziom tlenku azotu o 38 proc. Natomiast emisja dwutlenku węgla spadła o 14 proc.
Grupy proekologiczne już zapowiedziały zwarcie szyków i walkę o pozostawienie projektu.
>>> Czytaj też: Chiny mają teraz taki sam poziom emisji gazów cieplarnianych na osobę, jak kraje zachodnie w 1885 r.