Słynny kościół Gaudiego, Sagrada Familia w Barcelonie zostanie ukończony w 2026 roku po 144 latach od rozpoczęcia budowy. Oto historia powstania tego wyjątkowego projektu Antoniego Gaudiego.
Ukończenie budowy kościoła Antoniego Gaudiego nastąpi za dwa lata. Zbiegnie się on z setną rocznicą śmierci architekta budowli. Ogłoszenie finalnej daty budowy wynika z pozyskania wystarczających pieniędzy i materiałów, aby zakończyć prace – w tym także mierzącą 172,5 metra wieżę centralną. Uczyni ona Sagradę Familię najwyższym budynkiem Barcelony.
Ukończenie budowy i kontrowersje
Jednak prace nad rzeźbami, detalami dekoracyjnymi, a także budowa schodów prowadzących do głównego wejścia potrwają jeszcze do 2034 roku.
Zobacz też: Hiszpania żyje z turystyki, ale walczy z jej skutkami. Problem over-tourismu dotyka już całej Europy
Kiedy zaczęto pierwsze prace jeszcze w XIX wieku, teren wokół budowy był pusty. W pobliżu nie było żadnej zabudowy. Z biegiem czasu miasto rozrosło się, także wokół kościoła. Zaprojektowane wówczas schody teraz musiałyby się rozciągać na terenach zajętych przez dwa duże bloki mieszkalne. Wiązałoby się to z przymusową wyprowadzką około tysiąca rodzin, a także biznesów.
Plan kościoła przedstawiony był władzom lokalnym w 1915 roku i został podpisany przez Gaudiego. Według Esteve Camps, prezesa wykonawczego, plan ten obejmował także budowę schodów. Niektórzy architekci wątpią w to jednak, argumentując, że plany budynku uległy zniszczeniu.
Historia słynnego kościoła
Pomysłodawcą kościoła był José Marii Bocabelli. Powróciwszy z Włoch w 1872 roku chciał rozpocząć budowę kościoła inspirowanego bazyliką w Loreto. Krypta kościoła, ufundowana ze zbiórek, zaczęła powstawać 19 marca 1882 roku, według projektu architekta Francisco de Paula del Villara. Pracę nad nią rozpoczął jednak Antoni Gaudi, który zrewolucjonizował pierwotny projekt i wziął odpowiedzialność za dalsze prace w 1883 roku.
Kiedy Gaudi umierał w 1926 roku, kościół był ukończony na poziomie około 15-25 proc. Po jego śmierci prace kontynuowano pod kierunkiem jego głównego ucznia, Domèneca Sugrañesa i Grasa.
Budowę przerwała hiszpańska wojna domowa w 1936 roku. W jej trakcie anarchiści podpalili kryptę i zniszczyli warsztat Gaudiego oraz modele gipsowe, które stworzył jako przewodnik dla swoich następców przy ukończeniu pracy. Architekt Lluis Bonet i Gari uratował fragmenty, a modele Gaudiego zostały starannie złożone z powrotem. Wiele technicznych szczegółów dotyczących realizacji projektu Gaudiego zostało później opracowanych przez nowozelandzkiego architekta Marka Burry’ego.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami, subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
W 2000 roku zakończono sklepienie nawy głównej. Jeszcze w XXI wieku prace nad kościołem koncentrowały się na budowie struktury nośnej dla głównej wieży Jezusa Chrystusa oraz południowego obejścia nawy centralnej, które ma stać się fasadą Chwały. Dzięki technologii komputerowej możliwe stało się kształtowanie kamienia poza miejscem budowy za pomocą frezarki CNC, podczas gdy w XX wieku kamień był rzeźbiony ręcznie.
W 2010 roku ukończono główną nawę, a w środku zainstalowano organy. Od tego czasu odprawia się msze w nieukończonym budynku.
Główny architekt Jordi Fauli ogłosił 2015 roku, że budowa jest ukończona w 70 procentach.
Kto sfinansował Sagradę Familię?
Budowa kościoła Sagrada Familia od samego początku była zaniedbywana i brakowało jej finansowania. W ostatnich latach pandemia Covid-19 wstrzymała prace na dwa lata.
Budowa kościoła miała być finansowana wyłącznie przez datki od skruszonych grzeszników, co sprawiało, że nie dało się przewidzieć wysokości datków. Mówiło się wręcz to tym, że budowa nie zostanie nigdy ukończona. Jednak boom masowej turystyki sprawił, że od dziesięcioleci odwiedzający zapewniają budowie stabilne dochody.
Każdego roku plac budowy odwiedza blisko 5 milionów ludzi. Bilet wstępu wynosi od 25 do 40 euro od osoby. Ponad połowa z 125 milionów euro dochodów jest przeznaczane na ukończenie prac. Jednak to, dokąd trafia druga połowa zysków pozostaje tajemnicą, ponieważ Kościół nie jest zobowiązany do publikowania swoich wydatków.
Czytaj także:
- Wakacje to zmora, czyli gdy turystów jest więcej niż mieszkańców. Te miasta mają problem
- Branża turystyczna w rozkwicie, przekroczyła już poziom sprzed pandemii. Ale nie w Polsce
- Hiszpanie pokłócili się o nocne życie. Rząd chce, żebyśmy zostali bez duszy
- Hiszpania walczy z kryzysem depopulacji. W Europie gorszy wynik ma jedynie Malta
- Nie tylko w Warszawie, czyli jak w Europie kłócą się o samochody w dużych miastach