Zielona energetyka jest przyszłością nie tylko dla klimatu. Jak wskazuje Polski Intytut Ekonomiczny, publiczny think tank, wraz ze wzrostem popularności OZE będzie rosło także zatrudnienie w tym sektorze.
Dynamiczny rozwój rynku pracowników OZE
Według badania opublikowanego w czasopiśmie „OneEarth”, zatrudnienie w sektorze OZE w 50 krajach świata do 2050 r. ma wzrosnąć pięciokrotnie. 85 proc. nowych pracowników znajdzie pracę w sektorze energetyki wiatrowej i fotowoltaiki.
W tym samym czasie zatrudnienie w sektorze związanym z paliwami kopalnymi spadnie czterokrotnie. Pracę straci 80 proc. pracowników spółek z branży ropy, gazu i wydobycia węgla.
Szacunki Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej (IRENA) wskazują, że na świecie sektor OZE zatrudnia już prawie 12 mln osób. Z tej liczby aż 38 proc. pracuje w Chinach. Najwięcej, jedna trzecia, jest zatrudnionych w sektorze fotowoltaiki.
Czytaj także: KGHM inwestuje w OZE. Firma chce poprawić swoją efektywność energetyczną
Polska branża OZE zapewnia pracę blisko 100 tys. osób. Najwięcej w sektorze obszarze biomasy, ale i nowsze sektory, takie jak fotowoltaika i energetyka wiatrowa prężnie się rozwijają.
Oszacowano, że docelowo potencjał w obszarze morskiej energetyki wiatrowej może wynieść ok. 70 tys. nowych miejsc pracy. Początkowo tzw. local content, czyli udział firm krajowych w łańcuchu dostaw, nie będzie wysoki. Jednak przykład z Wielkiej Brytanii pokazuje, że po 15 latach rozwoju branży wskaźnik ten może wzrosnąć od mniej niż 10 proc. do 50 proc. W Polsce, kraju bardziej uprzemysłowionym, może on być jeszcze wyższy.
Co z wodorem i cyfryzacją?
Kolejny obszar transformacji energetycznej to gospodarka wodorowa. Nowe technologie będą wymagać nowych umiejętności bądź poszerzenia kompetencji obecnych inżynierów i techników. Polska jest jednym z liderów w produkcji tzw. szarego wodoru, ale w przyszłości będziemy stawiać na wodór produkowany w skojarzeniu z OZE.
Stale rozwija się sektor IT. Zarówno w energetyce, jak i w innych gałęziach gospodarki postępuje cyfryzacja, dlatego potrzeba tworzenia i utrzymania oprogramowania będzie rosnąć.
Rynek nie będzie potrzebował tylko pracowników z twardymi umiejętnościami. Wzrośnie zapotrzebowanie na kadry z umiejętnościami miękkimi do prowadzenia nowego rodzaju biznesu związanego z transformacją energetyki. Priorytetem jest obecnie przekwalifikowanie pracowników sektora węglowego, z których wielu posiada kompetencje i potencjał możliwy do zastosowania w gospodarce niskoemisyjnej.
Helikoptery na wodór mają wejść na rynek w 2025 roku. Prace są w toku