Rada Polityki Pieniężnej jeszcze kilkukrotnie podwyższy stopy procentowe. Choć szybki wzrost liczby zachorowań na Covid-19 nie będzie ułatwiał tej decyzji.
Tak przewidują ekonomistki i ekonomiści, których zaprosiliśmy do dyskusji o skutkach wysokiej inflacji i metodach przeciwdziałania jej. Nasze zaproszenie przyjęli Monika Kurtek z Banku Pocztowego, Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium, Marta Petka-Zagajewska z PKO BP i Jakub Sawulski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Eksperci są zgodni, że wysoka inflacja – a z taką obecnie mamy do czynienia – powinna skłaniać bank centralny do reakcji, czyli dalszych podwyżek stóp procentowych. To na nim spoczywa główna odpowiedzialność za stabilizowanie wzrostu cen, tym bardziej, że wiele wskazuje na utrzymanie ekspansywnej polityki budżetowej przez rząd. Choćby przez obniżki podatków wprowadzane przez Polski Ład, które zostawią ok. 16,5 mld zł u podatników. Co może pobudzać popyt w gospodarce.
Ale nawet mimo podwyżek stóp podwyższona inflacja zostanie z nami jeszcze długo. Choćby ze względu na napięcia na rynku pracy. Pracodawcy szukają pracowników oferując coraz wyższe płace, co z jednej strony pobudza popyt, z drugiej zwiększa koszty w firmach, które mogą być przerzucane na ceny.
Drugim powodem będzie zielona transformacja, która przekłada się na wyższe ceny energii.
Całość dyskusji dostępna tutaj:
