Szczegóły polskiego windfall tax poznamy w ciągu dwóch tygodni, zapowiada wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jednak wszystko wskazuje na to, że w polskim wydaniu podatek od nadzwyczajnych zysków będzie dotyczył każdej dużej firmy, u której marże wzrosły. A nie tylko wybranych sektorów gospodarki.
Po raz pierwszy wicepremier Sasin zapowiedział wprowadzenie specjalnego podatku 24 września. W ostatni wrześniowy piątek swoja zapowiedź powtórzył. Poinformował, że przygotował projekt opodatkowania dużych firm, a danina dotyczy „zawyżonych marż w czasie kryzysu”.
– To obok cen surowców główna przyczyna inflacji. Duże korporacje, w tym zagraniczne, również powinny wykazać się solidarnością z Polakami – napisał na Twitterze.
Przygotowałem projekt opodatkowania dużych firm. Danina dotyczy zawyżonych marż w czasie kryzysu. To obok cen surowców główna przyczyna inflacji. Duże korporacje, w tym zagraniczne, również powinny wykazać się solidarnością z Polakami.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) September 30, 2022
W sobotę wicepremier ujawnił więcej szczegółów. Podał m.in., że resort aktywów państwowych pracuje nad opracowanie mechanizmu, który pozwalałby odliczanie od podstawy opodatkowania wydatków na inwestycje.
Windfall tax tylko od zawyżonych marż
– W żadnym wypadku nie będziemy opodatkowywać dodatkowych dochodów, jeśli one będą pochodzić z rozszerzenia działalności i pozyskiwania nowych klientów – zapewnił Sasin pytany w sobotę przez dziennikarzy o podatek od namiarowych zysków.
Jak wyjaśnił, chodzi o to, żeby zniechęcić firmy, które w ramach kryzysu i inflacji powiększają w sposób nieuzasadniony swoje marże.
Windfall tax: o tym dyskutuje cała Europa. O co chodzi z podatkiem od nadzwyczajnych zysków [EXPLAINER]
– Nie wszyscy robią to celowo, są również mechanizmy prawne, tak jak te, które dotyczą spółek energetycznych, że te marże rosną w sposób nieuzasadniony. I tutaj, ta interwencja państwa musi być – dodał wicepremier.
Na pytanie, kiedy te przepisy będą gotowe, Sasin odpowiedział, że w ciągu 2 tygodni powinny być konkretne przepisy.
– Wtedy będziemy rozmawiać o szczegółach, dziś mówię tylko o pewnej idei – wskazał.
Wydatki na inwestycje zmniejszą podatek
Jak dodał, komentatorzy zwracają uwagę, że to może ograniczyć inwestycje spółek.
– Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że chcemy przewidzieć mechanizm odpisywania od podstawy opodatkowania inwestycji, żeby dać impuls inwestycyjny, bo są one nam dziś bardzo potrzebne – zapowiedział szef MAP.
Zwrócił uwagę, że takie rozwiązania są szeroko analizowane na świecie.
– Również Komisja Europejska dyskutuje o opodatkowaniu firm energetycznych, które są liderami generowania wysokich marż – dodał wicepremier.
Pogrom akcji spółek energetycznych na giełdzie. Nowy podatek wystraszył inwestorów
Jak pisały „Dziennik Gazeta Prawna” i „Rzeczpospolita”, podatek od nadzwyczajnych zysków ma wynieść 50 proc. „Proponuje się, aby obowiązek uiszczenia daniny ciążył na przedsiębiorcach, których marża zysku brutto za 2022 r. jest większa od ich uśrednionej marży brutto za lata 2018, 2019 oraz 2021 r. Postuluje się nie uwzględniać roku 2020 w wyliczeniu z uwagi na jego wyjątkowy, pandemiczny charakter” – wynika z projektu założeń, które cytuje „DGP”.
24 września Jacek Sasin zapowiedział wniesienie pod obrady rządu projektu rozwiązań, które dotyczyć będą opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Wyjaśnił, że ten „bardzo wysoki” podatek od nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych spowoduje, że wpływ z tego tytułu do budżetu państwa przekroczy 13 mld zł.
UE też chce podatku od nadzwyczajnych zysków
Pomysł podatku od nadzwyczajnych zysków nie jest w polityce fiskalnej zupełną nowością. Jego idea opiera się na założeniu, że w wyniku bezprecedensowych zdarzeń firmy osiągają czasem duże zyski, których niestandardowa wielkość w żaden sposób nie jest ich zasługą. W imię sprawiedliwości społecznej – i korzyści budżetowych – warto jest więc dodatkowo opodatkować to, co firmy zarabiają „ponad miarę”.
Podatki od nadzwyczajnych zysków wprowadziło już kilka krajów w Europie. To m.in. Węgry, Włochy, Wielka Brytania. Rozwiązanie takie zapowiadają też Niemcy. Ale na ogół podatek dotyczy wybranych branż: takich, które uzyskały nadspodziewanie wysokie przychody ze względu na niezależne okoliczności zewnętrzne. W tym przypadku nadzwyczajne zyski osiągają firmy paliwowe i energetyczne, które czerpią profity ze wzrostu cen energii i paliw. Co z kolei jest skutkiem wojny na Ukrainie.
W piątek 30 września wprowadzenie tymczasowej opłaty solidarnościowej ustaliła Rada Unii Europejskiej. Ma być ona pobierana od zysków przedsiębiorstw działających w sektorach ropy naftowej, gazu ziemnego, węgla i rafinerii. Opłata ma być obliczana od zysków podlegających opodatkowaniu, które przekraczają 20-proc. wzrost średnich rocznych zysków podlegających opodatkowaniu od 2018 r.
Zobacz: Ograniczanie zużycia energii, podatek od nadzwyczajnych zysków. To ustalenia Rady UE
– Państwa członkowskie będą wykorzystywać wpływy z wkładu solidarnościowego do zapewniania wsparcia finansowego gospodarstwom domowym i przedsiębiorstwom oraz do łagodzenia skutków wysokich detalicznych cen energii elektrycznej – napisano w komunikacie po posiedzeniu Rady.
Państwa UE zgodziły się również na przekierowanie nadzwyczajnych zysków na wsparcie i ochronę końcowych odbiorców energii elektrycznej. Poszczególne kraje mają w tym zakresie wprowadzać własne rozwiązania.
opracowanie własne/PAP
O zmaganiach Europy z kryzysem energetycznym piszemy również w tych tekstach:
- Setki miliardów euro na walkę ze wzrostem cen prądu. Europa nie przebiera w środkach
- Windfall tax i „żerowanie na wojnie”. Tłumaczymy, o co chodzi z podatkiem od nieoczekiwanych zysków
- Bitcoin pożera tyle prądu, co cała Holandia. W kryzysie energetycznym kryptowaluty są zbyt drogą zabawką
- Eksperci: Plan awaryjny na kryzys energetyczny pilnie potrzebny. Potem wzmacnianie OZE
- Minister klimatu: system energetyczny pracuje bezpiecznie, nie grozi nam blackout