Prezes UOKiK nałożył blisko 340 mln zł kar na osiem spółek i dwie osoby fizyczne za wieloletnią zmowę przy sprzedaży maszyn rolniczych. Przez ponad 11 lat rolnicy nie mogli swobodnie porównywać ofert ani kupować ciągników i kombajnów marek New Holland, Case i Steyr w konkurencyjnych cenach. Urząd uznał, że przedsiębiorcy podzielili rynek i uzgadniali ceny – a mechanizm porozumienia był systematycznie egzekwowany.
Jak działała zmowa
UOKiK ustalił, że klienci chcący kupić maszynę rolniczą byli pytani o miejsce prowadzenia gospodarstwa. Jeśli nie znajdowali się w „terenie” danego dealera, odsyłano ich do lokalnego sprzedawcy albo przedstawiano im ofertę wyższą niż ta dostępna u autoryzowanego punktu z ich regionu.
Mechanizm był celowy i uzgodniony między uczestnikami porozumienia. Podczas przeszukań urzędnicy dotarli do maili potwierdzających nieuczciwe praktyki. Jeden z maili producenta – spółki CNH Industrial Polska – brzmiał: „Zgodnie z ustaleniami sprzedaż poza teren bez konsultacji z tamtejszym dealerem może się skończyć (i skończy się) niezbyt miłymi konsekwencjami”. To właśnie CNH, według ustaleń Urzędu, była liderem zmowy.
Dealerzy mieli ściśle przydzielone obszary, a ograniczenie tzw. sprzedaży pasywnej było fundamentem porozumienia. W materiałach dowodowych znalazł się m.in. e-mail: „Co do terytorializmu – również mam takie zdanie. Każdy klient powinien być odesłany do lokalnego dealera”.
Cenowe elementy zmowy polegały na celowym zawyżaniu ofert składanych rolnikom spoza obszaru danego sprzedawcy. Urząd przywołuje przykład jednego z maili: „Bardzo proszę o podanie ceny powyżej 700 000,00 netto. Z góry dziękuję za pomoc”.
CNH Industrial Polska przewodniczyło zmowie
Spółka CNH Industrial Polska pośredniczyła w przekazywaniu informacji o klientach, którzy zgłaszali się do dealerów z innych regionów. Zwracała się też do sprzedawców o nieskładanie ofert takim osobom lub o zakończenie negocjacji. W jednym z e-maili do dealera pisała: „Proszę o sprawdzenie, czy któryś z Waszych handlowców podpisał umowę z poniższym klientem. Jeśli tak, proszę o wycofanie się z umowy”.
Dealerzy sami również zgłaszali naruszenia ustalonych zasad. Informowali CNH lub siebie nawzajem, jeśli któryś z uczestników próbował sprzedać maszynę rolnikowi spoza „swojego” terenu. UOKiK cytuje korespondencję: „W ubiegłym tygodniu był u nas w biurze klient z waszego terenu (…) po informacji, że z waszego terenu, odesłałem go do was”.
CNH miała także dbać o to, aby dealerzy nie „psuli rynku”: „Gdy klient zwróci się do sąsiedniego dealera, otrzyma on ofertę o podwyższonej marży…” – taki fragment znalazł się w kolejnym mailu.
– Każdy z nas ma prawo do porównania ofert wielu sprzedawców i wyboru tej najkorzystniejszej. Rolnicy (…) zostali pozbawieni tej możliwości przez niedozwolone porozumienie przedsiębiorców: podział rynku i uzgodnienia cenowe – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny. – To tym bardziej niedopuszczalne, jeśli weźmiemy pod uwagę, jak dużym ciężarem finansowym dla rolników jest zakup nowego ciągnika lub kombajnu.
Wysokie kary i odpowiedzialność menedżerów
Łączne kary finansowe wyniosły 339 080 125 zł. Najwyższa sankcja – 241,599 mln zł – została nałożona na CNH Industrial Polska. Kolejne:
- Perkoz – 23,778 mln zł,
- Rolserwis – 13,356 mln zł,
- Raitech – 24,391 mln zł,
- Pol-Agra J. Korneluk, T. Rzeszowski – 8,249 mln zł,
- Adler Agro – 15,335 mln zł,
- Kisiel Agrotech – 6,778 mln zł,
- Kisiel – 5,341 mln zł.
Ukarano także dwóch menedżerów bezpośrednio odpowiedzialnych za udział w porozumieniu: Piotra Wiaka z CNH (kara 103 125 zł) oraz Jacka Grajewskiego z Perkoz (150 000 zł).
Decyzja nie jest prawomocna.
– To nasza kolejna decyzja dotycząca sprzedaży maszyn rolniczych, w której stajemy po stronie rolników. Wcześniejsze rozstrzygnięcie dotyczyło sprzętu marki Claas. W toku jest jeszcze postępowanie dotyczące maszyn Valtra, Fendt i Massey Fergusson – mówi Prezes UOKiK.
Jak dodaje Chróstny, dealerzy są samodzielnymi przedsiębiorcami. Stąd mają obowiązek indywidualnie ustalać ceny towarów i przestrzegać prawa ochrony konkurencji, w tym uczciwie konkurować między sobą o klientów.
Rolnicy mogą dochodzić roszczeń
Urząd przypomina, że osoby, które poniosły szkodę wskutek naruszenia prawa konkurencji, mogą dochodzić odszkodowań w postępowaniu cywilnym. Ustawa o private enforcement obowiązuje od 2017 r. i umożliwia rolnikom wystąpienie z roszczeniami przeciwko firmom uczestniczącym w zmowie.
Przepisy przewidują możliwość obniżenia lub umorzenia kar dzięki programowi łagodzenia sankcji (leniency). Skorzystanie z niego wymaga pełnej współpracy z UOKiK i dostarczenia informacji o zmowie. Urząd prowadzi również anonimową platformę dla sygnalistów, dostępną pod adresem uokik.whiblo.pl, umożliwiającą zgłaszanie naruszeń prawa konkurencji.