Ceny paliwa w ostatnim czasie wyraźnie wzrosły. Przyczyną jest m.in. inwazja rosyjskich wojsk na Ukrainę. Ale wzrost cen nie był równomierny chociażby w krajach należących do Unii Europejskiej.
Jeden litr oleju napędowego (ekodiesel) w hurcie kosztował 18 maja ok. 6,63 zł netto. Benzyna z kolei kosztowała w środę poniżej 7 zł netto. w Tak wynika z danych opublikowanych 18 maja przez PKN Orlen.
Nadal jednak ceny paliwa na stacjach są znacznie droższe, niż przed wybuchem wojny w Ukrainie. W porównaniu z cenami ze stycznia 2022 roku, olej napędowy jest droższy na polskich stacjach prawie o połowę (ok. 45 proc.), a benzyna droższa o jedną trzecią (ok. 33 proc.).
To efekt reakcji rynku na rosyjską inwazję na Ukrainę i sankcje gospodarcze nakładane na Kreml przez kraje Zachodu. Jednak chociażby nie wszystkie kraje Unii Europejskiej odczuły wzrost cen paliwa w takim samym stopniu, o czym pisaliśmy w tym artykule.
Ale cena litra benzyny to nie jedyny wskaźnik, jaki jest istotny. Dla kierowców ważne jest także to, jak drogie jest paliwo w stosunku do ich zarobków.
Redakcja 300Gospodarki sprawdziła więc, ile razy zatankujemy do pełna za kwotę w wysokości średniej krajowej poszczególnych krajów Unii w tych państwach. Wyniki przedstawiamy na poniższej infografice:
Dane, na których bazowaliśmy, pochodzą z serwisu Numbeo.com. To portal porównujący koszty życia w wydanych państwach i miastach świata. Przyjęliśmy za pełne tankowanie bak o pojemności 60 litrów, zatankowany benzyną typ Pb95.
Co wynika z zestawienia danych z Numbeo? Przede wszystkim, Polska należy do krajów, w których za średnia krajową zamyka pierwszą dziesiątkę krajów, w których za średnią krajową zatankujemy niewiele. Osobę zarabiającą ok. 3970 zł na rękę stać w Polsce na zatankowanie do pełna ok. 12 razy.
To jednak kilka tankowań więcej, niż w Grecji, Rumunii, Bułgarii – i obecnie Portugalii – które są pod tym względem najdroższe.
Ale też prawie dwa razy mniej, niż za średnią krajową mogą zatankować mieszkańcy Niemiec czy Szwecji i ponad dwa razy mniej, niż mogą zatankować za średnią pensję w swoim kraju Duńczycy czy Holendrzy.
Np. statystyczny Niemiec może swój samochód zatankować do pełna 21 razy za miesięczną pensję. I to mimo, że litr paliwa jest w Niemczech droższy.
Według portalu Numbeo, w maju 2022 roku zatankowanie 60-litrowego samochodu będzie najdroższe w Finlandii i właśnie w Niemczech. Najtańsze zaś będzie obecnie na Węgrzech, na drugim miejscu zaś w Polsce – jeśli chodzi o kwotę całkowitą wyrażoną w euro. Jednak ze względu na różnicę w wysokości średniej pensji, nie zatankujemy tyle razy, co chociażby Niemcy.
Najwięcej razy w miesiącu mogą zatankować za średnią wypłatę mieszkańcy Luksemburga – paliwo jest tam stosunkowo tanie (6. najtańsze w UE), z kolei średnia pensja w tym kraju jest najwyższa spośród wszystkich krajów Unii.
Czytaj też:
- Spadają ceny benzyny i diesla w hurcie. Ile zapłacimy za litr na stacjach benzynowych?
- Obajtek zapowiada obniżkę cen paliw. Na początku marca zdrożały niemal najbardziej w UE
- Niemcy po dłuższym zastanowieniu uznały, że mimo wszystko wyłączają atom