ING Bank Śląski wróci do udzielania kredytów hipotecznych oprocentowanych w oparciu o WIBOR, zapowiedział prezes banku Brunon Bartkiewicz.
– WIBOR jest wciąż obowiązującym wskaźnikiem referencyjnym. W tej chwili nie można jeszcze powiedzieć, co go zastąpi, trwają konsultacje w ramach Komitetu Sterującego Narodowej Grupy Roboczej. Mamy nadzieję, że niedługo się zakończą – powiedział Bartkiewicz podczas konferencji prasowej.
Prezes przypomniał, że ING Bank Śląski wycofał się pod koniec czerwca z oferowania produktów opartych na WIRON.
Poinformował jednocześnie, że kredyty oparte o okresową stałą stopę procentową stanowią obecnie 33 proc. portfela hipotecznego banku.
Przegląd indeksów i wskaźników
W 2022 r. Komitet Sterujący NGR zaproponował zamianę w przyszłości wskaźnika WIBOR na wskaźnik WIRON: stopę referencyjną wolną od ryzyka opartą o depozyty rynku finansowego i przedsiębiorstw. Następnie prowadzono prace przygotowawcze, w tym prace analityczne nad zachowaniem się tego wskaźnika w różnych warunkach ekonomicznych, w szczególności na podstawie danych z poprzednich lat.
W październiku 2023 r. Komitet Sterujący KS NGR ds. reformy wskaźników referencyjnych zdecydował o przesunięciu finalnego momentu konwersji WIBOR na WIRON na koniec 2027 r. Poprzednia wersja mapy drogowej przewidywała koniec konwersji na 2025 r.
W końcu marca br. Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych (Komitet Sterujący NGR) jednogłośnie podjął decyzję o rozpoczęciu procesu przeglądu i analizy wskaźników alternatywnych dla WIBOR typu Risk Free Rate (RFR). Przegląd będzie obejmował zarówno WIRON, jak i inne możliwe indeksy lub wskaźniki. Wniosek w tej sprawie złożyło Ministerstwo Finansów.
Zagrożona stabilność sektora bankowego
Prezes ING Banku Śląskiego zwrócił także uwagę, że w polskim sektorze bankowym narasta ryzyko nadpłynności, co może być groźne dla stabilności sektora i niekorzystne dla Skarbu Państwa.
– Narasta fala nadpłynności na rynku. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wydarzenia I półrocza, to zobaczymy przyrost depozytów o 154 mld zł, zaś akcji kredytowej – o 61 mld zł. Traktujemy to jako zagrożenie dla stabilności sektora bankowego – powiedział Bartkiewicz podczas konferencji prasowej.
– Niski wskaźnik kredytów do depozytów sprawia, że tradycyjne polskie banki środki pozyskiwane z depozytów muszą lokować – uwzględniając wszystkie formy transmisji ryzyk – w inne instrumenty. W efekcie nasze banki mają nadmiarową pozycje w obligacjach Skarbu Państwa. Ta formuła powoduje ryzyko nadmiarowej koncentracji na jednego rodzaju instrumentach. Te zjawiska się pogłębiają od 5-6 lat. To naprawdę idzie w złą stronę – dodał prezes.
Bartkiewicz podkreślił, że to sytuacja ryzykowna, bo oferta nowych obligacji trafia do podmiotów, które i tak mają już ich nadmiar i Skarb Państwa musi liczyć się z tym, że będzie musiał wychodzić na rynki zagraniczne, co z kolei może się wiązać z ryzykiem geopolitycznym.
Jego zdaniem, sytuację może poprawić ożywienie gospodarcze i wzrost akcji kredytowej.
– Jedynym elementem dekoncentracji jest akcja kredytowa – powiedział prezes.
ING Bank Śląski jest notowany na GPW od 1994 r. Jego głównym akcjonariuszem jest holenderska grupa ING. Aktywa razem banku wyniosły 245,36 mld zł na koniec 2023 r.
To też może Cię zainteresować:
- ZBP: Jest „minimalnie” więcej pozwów w sprawie WIBOR. Za to rośnie liczba ugód frankowych
- Czy WIRON zastąpi WIBOR? Konsultacje w sprawie wskaźników oprocentowania przedłużone
- Co dalej z WIBOR-em? Wybór następcy już niebawem, szef związku banków podaje datę
- Kiedy WIRON zastąpi WIBOR przy oprocentowaniu kredytów? MF: najpierw przegląd wskaźników