Embargo na rosyjską ropę, ale tylko tę transportowaną tankowcami, a i to z wyjątkami dla kilku krajów. To nowa propozycja Komisji Europejskiej i Francji, która w tym półroczu przewodzi Unii Europejskiej.
O nowej wersji sankcji na Rosję, jakie miałaby nałożyć Komisja Europejska, pisze Polska Agencja Prasowa powołując się na swoje źródła w Brukseli. Według PAP propozycja została złożona w ciągu weekendu i oprócz ograniczenia zakresu sankcji tylko do transportu drogą morską wprowadza też koleje derogacje dla krajów członkowskich UE: Chorwacji i Bułgarii.
Nowy pomysł na kolejną wersję embarga na ropę to skutek impasu, w jakim znalazły się rozmowy wewnątrz UE dotyczące rozszerzenia sankcji o ten strategiczny dla Rosji surowiec. Na pełne embargo nie zgodziło się kilka krajów, m.in. Węgry, Austria i Niemcy.
Polecamy także: Ceny paliw wzrosły wszędzie, ale w Polsce najbardziej. Litr benzyny na polskich stacjach podrożał, jak nigdzie w UE
Ograniczenie się tylko do ropy transportowanej przez tankowce oznacza, że około jednej trzeciej dostaw ropy z Rosji do UE nie byłoby objęte sankcjami, bo tyle kraje wspólnoty sprowadzają z użyciem rurociągów.
Derogacje, jakie proponują KE i Francja to czasowe wyłączenie z embarga dostaw do Bułgarii (do końca 2024 roku) i Chorwacji (8 miesięcy od wejścia w życie regulacji ) .
– Wcześniejsza propozycja zakładała derogacje dla Czech , Słowacji i Węgier. Dodatkowo, w odniesieniu do Bułgarii i Chorwacji wprowadzony byłby zakaz reeksportu towarów kupionych na podstawie derogacji. Wyłączenie dla tych dwóch krajów wynika z faktu odbierania przez nie rosyjskiej ropy poprzez porty – podaje PAP.
Czytaj także: Windfall tax i „żerowanie na wojnie”. Tłumaczymy, o co chodzi z podatkiem od nieoczekiwanych zysków
Agencja dodaje, że w odbiorcy ropy sprowadzanej przez ropociągi nie mogliby jej reeksportować dalej do krajów trzecich. Zakaz dotyczyłby także eksportu produktów wytworzonych na bazie tej ropy.
Rekordy w transporcie morskim ropy z Rosji
Informacje o propozycjach na ograniczenie dostaw ropy z Rosji do Europy zbiegają się w czasie rekordowo wysokim eksportem rosyjskiego surowca z wykorzystaniem tankowców. Tak dużo rosyjskiej ropy w zbiornikach tankowców nie było jeszcze nigdy. Ilość, jaką transportowano w trzecim tygodniu maja była dwa razy większa, niż tuż przed wybuchem wojny. Surowiec jest eksportowany przede wszystkim do Azji, głównie do dwóch krajów – Indii i Chin.
W ciągu trzeciego tygodnia maja w tranzycie i w magazynach na tankowcach znajdowało się od 74 milionów do 79 milionów baryłek rosyjskiej ropy. To ponad dwa razy więcej, niż było eksportowane z Rosji w lutym, w momencie tuż przed inwazją na Ukrainę. Wtedy było to 27 mln baryłek.
Główny powodów to ogromne zapotrzebowanie na ropę ural z Indii i Chin. Odbiorcy z Azji wykorzystują dużo niższe ceny, oferowane przez rosyjskich dostawców, w porównaniu np. do europejskiej ropy Brent lub amerykańskiej WTI.