Plany UE dotyczące wykorzystania dochodów z systemu handlu emisjami na sfinansowanie odbudowy gospodarczej po pandemii koronawirusa są dla Polski „absolutnie nie do przyjęcia”, powiedziała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz w brytyjskim dzienniku Financial Times.
Na piątkowym szczycie przywódcy UE mają omówić pakiet naprawczy o wartości 750 mld euro. Komisja Europejska już nakreśliła system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, który zamierza rozszerzyć na nowe gałęzie przemysłu, takie jak żegluga.
Ma być on jednym z kilku źródeł finansowania pakietu naprawczego.
W wywiadzie dla Financial Times Jadwiga Emilewicz powiedziała, że Polska jest zdecydowanie przeciwna wykorzystaniu zwiększonych dochodów z systemu handlu emisjami do spłaty pożyczek.
Jej zdaniem zwiększenie obciążeń z tytułu podatków węglowych niesprawiedliwie uderzy w polską gospodarkę, która wytwarza blisko 80 proc. energii elektrycznej z węgla.
„Z ETS jest bardzo trudno”, mówi w FT. Jej zdaniem rosnące ceny pozwoleń na emisję dwutlenku węgla – które notabene wzrosły sześciokrotnie w latach 2017-2019 – sprawiają, że polskie przedsiębiorstwa są niekonkurencyjne.
Emilewicz podkreśla, że kraj nie powinien być karany za energetykę opartą na węglu, która jest spuścizną centralnie planowanych decyzji podejmowanych w Związku Radzieckim.