Wybrano nowy zarząd portu lotniczego Warszawa-Modlin. Wiceprezesami zostali Tomasz Szymczak i Grzegorz Hlebowicz.
Do tej pory w zarządzie lotniska Warszawa-Modlin zasiadały trzy osoby: p.o. prezesa Leszek Chorzewski oraz wiceprezesi: Marcin Danił i Krzysztof Okienczyc, od wielu lat związani z branżą lotniczą i podwarszawskim portem.
Jak informuje Puls Biznesu, został już wybrany nowy zarząd, który rozpocznie prace 10 września.
Nowy zarząd
W jego skład wejdą dwie osoby. Tomasz Szymczak to były prezes Portu Lotniczego Łódź w latach 2016-2017. Zasiadał również w zarządzie Portu Lotniczego Kraków jako wiceprezes, a wcześniej był prezesem polskich linii lotniczych Centralwings.
Grzegorz Hlebowicz to radny Prawa i Sprawiedliwości z Żoliborza. Wcześniej był także rzecznikiem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Kandydaci mieli poparcie marszałka województwa mazowieckiego oraz Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze (PPL), czyli dwóch z czterech udziałowców portu.
“Jestem zadowolony z decyzji Rady Nadzorczej, bo to pierwszy krok do uporządkowania spraw w spółce” – skomentował Stanisław Wojtera, prezes PPL, który od początku nie ukrywał, że zależy mu na zmianie zarządu lotniska Warszawa-Modlin. “Widzę możliwość współpracy z nowym zarządem Modlina” – dodał.
Nowy zarząd został wybrany w drodze konkursu.
“Kandydaci zostali wybrani w konkursie, nie mieli napisane na czole, skąd są. Zostali przesłuchani i ocenieni na podstawie ich dorobku” – powiedział Pulsowi Biznesu Marek Miesztalski, skarbnik samorządu Mazowsza.
Miesztalski odniósł się jednocześnie do byłych członków zarządu lotniska, Leszka Chorzewskiego i Marcina Daniła, którzy ponownie ubiegali się o stanowiska. “Rada Nadzorcza uznała, że są najlepsi spośród siedmiu kandydatów. Do obecnego zarządu były zastrzeżenia, więc większe szanse mieli nowi kandydaci” – skomentował.
To PPL blokował inwestycje
Impas inwestycyjny na lotnisku trwa od lat. Port potrzebuje rozbudowy, jednak właściciele nie mogli się porozumieć w sprawie wzięcia kredytu pod inwestycje.
PPL nie wyraził zgody na kredyt bankowy, tłumacząc, że lotnisko przynosi straty i jest związane niekorzystną umową z jedynym funkcjonującym tam regularnym przewoźnikiem – Ryanairem.
Czytaj także: Ryanair nie planuje latać z Radomia. „Chcemy, by przestano blokować rozwój Modlina”
Zainteresowanie Modlinem wyraził w międzyczasie prywatny inwestor, francuska firma Egis, który chciał w Modlinie zainwestować 10 mln euro. Jednak i na taką ewentualność PPL się nie zgodził. Jednocześnie PPL odmówił także sprzedaży swoich udziałów w “nierentownym”, jak twierdził, porcie.
Pod koniec czerwca podczas konferencji prasowej Stanisław Wojtera wyznał, że uleczyć lotnisko może w pierwszej kolejności wymiana zarządu. „Pozostawienie tego samego zarządu to brak świeżej głowy i świeżej ręki”, argumentował.
Czytaj także: PPL nie sprzeda udziałów w Modlinie i nie chce prywatnego inwestora. „To my jesteśmy blokowani”
W lipcu 2021 roku z usług lotniska w Modlinie skorzystało 206 tys. pasażerów. Oznacza to wzrost o ponad 86 proc. w stosunku do ubiegłego miesiąca i aż o ponad 212 proc. więcej niż w lipcu 2020 r.
W ubiegłym roku port lotniczy otrzymał 7,3 mln zł z puli 142 mln zł, przeznaczonej na pomoc lotniskom po pandemii.
Właścicielami podwarszawskiego lotniska są państwowa spółka Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” (PPL) z 27,86 proc. udziałów, Agencja Mienia Wojskowego (31,56 proc.), Miasto Nowy Dwór Mazowiecki (4,41 proc.) oraz Województwo Mazowieckie (36,17 proc.).