Łączne zadłużenie firm z branży budowlanej wynosi 1,55 mld zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. To prawie o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Spośród 45 tys. dłużników 68 proc. stanowią mikrofirmy i do nich należy też większość zadłużenia notowanego w KRD.
– Najwięcej, bo 733 mln zł, są winne wierzycielom firmy wykonujące specjalistyczne roboty budowlane, drugim najbardziej zadłużonym sektorem budownictwa są roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków (646 mln zł), a najmniej do spłaty mają budowniczy obiektów inżynierii lądowej i wodnej – 175 mln zł. Średni dług przypadający na jednego dłużnika to 34,3 tys. zł – czytamy w komunikacie.
Blisko 868 mln zł firmy budowlane zalegają wierzycielom z branży finansowej (bankom, firmom leasingowym i ubezpieczeniowym, a także funduszom sekurytyzacyjnym, które odkupiły wierzytelności od banków i innych instytucji finansowych).
Długi sektora rosną
Firmy budowlane są winne ponad 237 mln zł branży handlowej, operatorom telekomunikacyjnym – 53,5 mln zł, a firmom energetycznym – 27 mln zł. Palący problem to wzajemne długi sektora, które cały czas rosną. Obecnie stanowią 252,5 mln zł, czyli 16 proc. całego zadłużenia, podczas gdy jeszcze 5 lat temu było to 10 proc.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
– Analiza wiarygodności płatniczej KRD pokazuje, że 16 proc. wszystkich firm budowlanych ma niski lub bardzo niski scoring. Oznacza to, że współpraca z nimi może być ryzykowna – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w materiale.
– Nieco gorzej wygląda sytuacja, jeśli przyjrzymy się tylko firmom najbardziej aktywnym na rynku, czyli tym wnioskującym o kredyty, pożyczki, leasing i często weryfikowanym w Krajowym Rejestrze Długów. Wówczas zobaczymy tutaj znaczący wzrost liczby firm z przeciętną i niską wiarygodnością płatniczą – dodał Łącki.
– Zdecydowanie najniższą wiarygodność płatniczą mają firmy zajmujące się realizacją projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków. W ich przypadku odsetek przedsiębiorstw z najlepszymi ocenami nieznacznie przekracza 50 proc. Wiarygodność płatnicza niemal 3 na 10 firm z tego podsektora jest przeciętna, a 2 z 10 niska lub bardzo niska – dodał.
Spadek zaufania banków
Rosnące długi i pogarszający się scoring mają też wpływ na dostęp firm budowlanych do zewnętrznego finansowania. Nie cieszą się one zaufaniem banków, uciekają więc do faktoringu.
– Choć według danych rynkowych w kwietniu bieżącego roku banki udzieliły o około 6 proc. więcej kredytów dla mikroprzedsiębiorców i na wyższą kwotę w porównaniu z rokiem ubiegłym, to 71 proc. wszystkich tych finansowań przypadło wyłącznie na dwie branże: usługową i handlową – wskazał ekspert NFG Emanuel Nowak.
– Firmy budowlane natomiast cieszyły się znacznie mniejszą przychylnością banków: nie tylko spadła wartość udzielonych im kredytów, ale też były one najgorzej spłacane. Odwrotną sytuację widzimy w przypadku finansowania faktoringiem. Tu budownictwo wykazuje nadspodziewaną aktywność, a wartość sfinansowanych faktur przewyższa wartości w innych sektorach – podsumował Nowak.
Polecamy:
- Więcej nowych budów w kwietniu, mniej oddanych mieszkań. GUS podaje dane
- Więcej firm planuje zatrudniać niż zwalniać. Największe zmiany będą w budowlance
- Budowa mieszkań na wynajem. Będzie przedłużenie programu