Wprowadzenie od 2025 roku sankcji na import gazu płynnego LPG z Rosji nie doprowadzi do problemów z dostępnością tego produktu, a ewentualny wzrost cen będzie minimalny, uważa prezes Orlenu Ireneusz Fąfara.
– Uważamy, że sankcje na LPG z Rosji mogą doprowadzić do minimalnego wzrostu cen, wręcz kosmetycznego, nie powinno natomiast dojść do żadnych problemów z dostępnością LPG na rynku – powiedział Fąfara podczas konferencji prasowej.
Europejskie sankcje na gaz płynny (LPG), sprowadzany z Rosji, zaczną obowiązywać 20 grudnia 2024 r.
Atrakcyjność cenowa
– Polska jest jednym z największych konsumentów LPG w Europie. Dla około 8 mln Polaków to ważne źródło energii – jako paliwo w transporcie, ogrzewaniu lub produkcji. Dlatego kluczowe jest, aby Polacy mogli nadal bez przeszkód korzystać z LPG – także po wejściu w życie sankcji na rosyjskie dostawy od 2025 roku. Rząd – przy wsparciu branży – powinien jak najszybciej inwestować w rozwój infrastruktury i logistyki LPG. To ważny surowiec i nie wolno dopuścić, aby Polacy utracili możliwości korzystania z niego. Nawet po wzroście cen w wyniku sankcji i zmiany kierunku dostaw LPG będzie nadal atrakcyjnym cenowo paliwem – wskazał w połowie czerwca prezes Polskiej Izby Gazu Płynnego Paweł Bielski.
Rynek LPG w Polsce, szacowany na około 2,5 mln ton rocznie, nie tylko zaspokaja stale rosnące potrzeby polskich konsumentów i polskiego przemysłu. Reeksportowany gaz płynny (0,4 mln ton) trafia z Polski do Ukrainy, dla której od momentu rosyjskiej agresji LPG w sezonie grzewczym stał się strategicznym elementem miksu energetycznego tego kraju.
Luka LPG
– Szacuje się, że Polska czerpie LPG z produkcji krajowej (0,5 mln ton) oraz z importu (2,6 mln ton), a najwięcej LPG do Polski trafia z Rosji (1,2 mln ton). Bezpośrednie dostawy do terminali morskich w Polsce mogą zaspokoić około 1 mln, maksymalnie do 1,3 mln ton w ciągu roku, a ich przepustowość nie ulegnie istotnym zmianom. Po wejściu w życie sankcji na LPG z Rosji przy obecnej infrastrukturze można szacować, że luka LPG – czyli tyle, o ile mniej gazu płynnego trafi do Polski – wynosi od 500 do 700 tysięcy ton rocznie – wyliczyła w połowie czerwca Polska Izba Gazu Płynnego.
W 2023 roku około 48 proc. gazu LPG było importowane z Rosji, a pozostała część produkowana w Polsce lub importowana z Zachodu.
Polecamy też:
- Początek odwrotu od LPG z Rosji. Import znacząco spadł
- Litewski rząd ostro obniża akcyzę na gaz LPG. Tak reaguje na żądania rolników
- Rosyjski gaz LPG wciąż płynie do Polski. Branża: Embargo? Tak, ale nie z dnia na dzień
- Prezes POPiHN: Trudno będzie zastąpić LPG z Rosji. Jeśli już, to benzyną z Niemiec [TYLKO W 300GOSPODARCE]