Zlikwidowanie różnic między płciami zarówno w zakresie udziału na rynku pracy, jak i zarządzania w krajach OECD może zwiększyć globalną aktywność gospodarczą o około 7 proc. lub 7 bilionów dolarów – wynika z raportu Moody’s Analytics.
Zlikwidowanie różnic w dużych gospodarkach wschodzących, np. Indiach, zwiększyłoby ten potencjał jeszcze bardziej – wykazał najnowszy raport Moody’s Analytics, analitycznego zaplecza agencji ratingowej Moody’s.
W dodatku, w niektórych krajach postęp w kierunku równości płci wśród pracowników idzie w odwrotnym kierunku – w Wielkiej Brytanii, Francji i Turcji w latach 2010- 2019 udział kobiet na stanowiskach kierowniczych wyższego i średniego szczebla spadł.
Różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn wynosi średnio 13 proc. we wszystkich krajach OECD. Z danych organizacji wynika, że kobieta pracująca w pełnym wymiarze czasu pracy zarabia średnio około 87 centów na każdy dolar lub euro zarobione przez mężczyznę.
Według globalnego wskaźnika luki płacowej (ang. gender gap) Światowego Forum Ekonomicznego, który mierzy parytet płci w wymiarze gospodarczym, edukacyjnym, zdrowotnym i politycznym, przy obecnym tempie osiągnięcie pełnego parytetu zajmie jeszcze 132 lata.
Kobiety mają lepsze kwalifikacje, ale zarabiają mniej
Niedostateczne wykorzystanie kobiet w pracy powoduje straty gospodarcze zarówno na poziomie indywidualnym, jak i makroekonomicznym. Zniwelowanie różnic między kobietami i mężczyznami na stanowiskach kierowniczych oraz wykorzystanie potencjału kobiet w pracy zwiększyłoby produktywność i wyniki gospodarcze w skali globalnej.
Sektory, od których oczekuje się, że będą napędzać przyszłą produktywność, takie jak informacja i technologia, mają znacznie niższy odsetek kobiet wśród liderów niż inne sektory usług.
Natomiast, we wszystkich sektorach różnice między płciami pogłębiają się wraz z awansem. W skali globalnej 23 proc. stanowisk kierowniczych zajmują kobiety. I wcale nie jest to związane z kwalifikacjami edukacyjnymi kobiet, ponieważ w większości krajów OECD liczba kobiet posiadających tytuł magistra lub jego odpowiednik przekracza liczbę mężczyzn – wynika z raportu.
Te dane pozwalają wyciągnąć wniosek: korzyści z edukacji są niższe dla kobiet. Przeciętnie kobiety dokonują większych inwestycji w edukację, ale zazwyczaj lądują na niższych i gorzej płatnych stanowiskach, zatrudnione poniżej swojego poziomu umiejętności – wynika z raportu Moody’s Analytics.
Rynek pracy woli mężczyzn
Podstawowymi przyczynami tych nierówności jest m.in. fakt, że kobiety muszą spełniać wyższe standardy niż mężczyźni, ponoszą większy ciężar obowiązków rodzinnych, nie mają dostępu do tego samego rodzaju powiązań, co mężczyźni, a także rzadziej ubiegają się o awans.
Autorzy raportu sugerują, że działania takie, jak egzekwowanie elastycznych warunków pracy, zapewnienie przystępnej cenowo opieki nad dziećmi oraz płatnych urlopów macierzyńskich i ojcowskich doprowadziłyby do zmian we właściwym kierunku. Na poprawie równości szczególnie skorzystałyby gospodarki rozwijające się, gdzie w następstwie uwolniłby się potencjał gospodarczy, który jest większy niż w krajach rozwiniętych – wynika z raportu.
W Polsce jest jeszcze gorzej
Polska gospodarka także traci na nierównościach płci. PKB Polski mógłby być o 9 proc. wyższy, gdyby lepiej wykorzystać potencjał kobiet na rynku pracy. To dane z raportu firmy McKinsey & Company.
Dążenie do zrównania szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy, przyniesie korzyści całej gospodarce – uważa Oliwia Komada z Zespołu Analiz Ekonomicznych Deloitte.
Chociaż w ciągu ostatniej dekady w zarządach największych spółek notowanych na giełdzie liczba kobiet zwiększyła się to na koniec 2022 roku udział kobiet we władzach 140 największych spółek giełdowych wyniósł 17,2 proc.
Luka płacowa (różnica pomiędzy średnim godzinowym wynagrodzeniem kobiet i mężczyzn, wyrażona jako procent godzinowego wynagrodzenia mężczyzn) w Polsce w 2019 roku wynosiła 8,5 proc.
Za to tzw. skorygowana luka płacowa (która uchodzi za lepszy miernik tego, czy rzeczywiście nierówność płac wiąże się z dyskryminacją, a nie np. mniejszą produktywnością), jest w Polsce ponad dwukrotnie większa od luki nieskorygowanej i wynosi ok. 18 proc. (badania z 2015 roku).
Podobnie, jak w przypadku skali globalnej kobiety nie odbiegają wykształceniem od mężczyzn, wręcz przeciwnie. Kobiety stanowią 62,9 proc. absolwentów studiów wyższych w Polsce.
Polecamy także:
- Mężczyźni wciąż zarabiają więcej od kobiet. W krajach OECD różnice w płacach są często dwucyfrowe
- Deloitte: Firmy w Polsce tracą na niepełnym wykorzystaniu talentów kobiet
- Polska marnuje potencjał kobiet. Nasz PKB mógłby być o 9% wyższy
- Brak luki płacowej i pewność emerytury – oto postulaty polskich kobiet
- Polska giełda nie jest kobietą. Zarządzanie w największych spółkach to domena mężczyzn
Czy przedsiębiorcy faktycznie są tak głupi, że mając do wyboru dwie osoby o takiej samej produktywności wolą zatrudnić tę, której muszą zapłacić więcej? I czy formalne wykształcenie zawsze oznacza lepsze kwalifikacje na rynku pracy?