Szczyt OPEC+ doprowadził do decyzji o przedłużeniu postanowienia sprzed dwóch lat, że kartel będzie produkować mniej ropy, niż mógłby – piszą Bloomberg i Financial Times.
W ten sposób OPEC+, kartel krajów produkujących ropę naftową powiększony o sojuszników, takich jak Rosja, wpływa na ceny ropy na rynku (im mniej ropy, tym większa cena i odwrotnie).
Obniżona produkcja trwa od 2017 r., kiedy kraje zrzeszone w tej organizacji szukały rozwiązania krótkoterminowej nadwyżki ropy na rynku.
Kartel oraz jego sojusznicy planują przedłużyć wprowadzone ograniczenia produkcji wynoszące 1,2 miliona baryłek dziennie o co najmniej sześć kolejnych miesięcy. Iran stwierdził bowiem, że nie zablokuje umowy zawartej w weekend pomiędzy Władimirem Putinem a księciem koronnym Muhammadem ibn Salamanem.
Trwające od prawie trzech lat przedłużanie strategii ograniczania wydobycia spowodowane jest trudnością kontroli rynku w erze amerykańskiej rewolucji łupkowej. Właśnie między innymi przez wzrost podaży z USA OPEC zdecydował się w 2016 roku na podjęcie bliższej współpracy z Rosją w ramach OPEC+.
Tymczasem współdziałanie Rosji i Arabii Saudyjskiej wewnątrz samej grupy wywołuje negatywne reakcje ze strony Iranu. Bliskowschodni rywal państwa saudyjskiego wyraził obawę, że te dwa państwa działając wspólnie mogą narzucać swoją wolę pozostałym członkom OPEC i między sobą ustalać politykę całej grupy
W związku z tym minister ds. ropy Iranu posunął się nawet do ostrzeżenia, że OPEC “może umrzeć“.
“Problemem jest tu jednostronność“, powiedział minister ropy Bijan Zanganeh, “która zagraża istnieniu OPEC… OPEC może umrzeć“.