W 2025 r. najniższa płaca będzie wynosiła 53,8 proc. prognozowanego przez rząd przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej i stanie się impulsem proinflacyjnym, oceniają Pracodawcy RP.
Od 1 stycznia rośnie płaca minimalna. W 2025 roku najniższe wynagrodzenie będzie wynosiło 4666 zł brutto, czyli podskoczy w stosunku do stanu obecnego o 366 zł. Dla umów cywilnoprawnych minimalna stawka godzinowa wzrasta do 30,50 zł brutto.
– Rząd zdecydował się na najmniejszy możliwy wzrost i to jest dobra decyzja. Jednak z drugiej strony najniższa płaca będzie wynosiła już 53,8 proc. prognozowanego przez rząd na przyszły rok przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Biorąc pod uwagę to, że obecnie najniższe wynagrodzenie pobiera ok. 28 proc. zatrudnionych będziemy mieli do czynienia z czynnikiem proinflacyjnym. Wzrost płac to zjawisko normalne i pożądane, o ile wynika z rozwoju gospodarczego, a nie administracyjnych regulacji – ocenił dyrektor Departamentu Analiz i Legislacji Pracodawców RP Piotr Rogowiecki, cytowany w komunikacie.
Wskazał, że aktualna różnica pomiędzy medianą wynagrodzeń a najniższym wynagrodzeniem za pracę wynosi 2 180 zł. W jego ocenie pracownicy obecnie zarabiający niewiele więcej niż wynosi minimalne wynagrodzenie będą żądali podwyżek.
Polska już spełnia założenia dyrektywy
Jednocześnie Piotr Rogowiecki, powołując się na projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, wdrażający dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2041 z dnia 19 października 2022 r. w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej, podkreślił, że wartością referencyjną przyjętą dla najniższej płacy będzie 55 proc. prognozowanej wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, przyjętej do opracowania ustawy budżetowej.
– Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że cel ten zostanie spełniony już w 2026 roku. Powstaje pytanie, co dalej? Tymczasem Polska już spełnia, jako jeden z niewielu krajów UE przykładowo wymieniane w dyrektywie wartości referencyjne, tj. 60 proc. mediany wynagrodzeń brutto lub 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto – podsumował Rogowiecki.
W ustawie budżetowej na 2025 r. prognozuje się, że w br. nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wyniesie 7,1 proc., wobec dwucyfrowego tempa wzrostu w trzech wcześniejszych latach. Nominalny wzrost płac będzie o 2,1 punktu procentowego powyżej prognozowanej inflacji.
Polecamy też:
- Polacy o swoich pensjach. Więcej osób uważa, że zarobki pójdą w górę niż w dół
- Jesień życia może dawać większe zarobki niż praca w sile wieku. Przybywa pracujących emerytów
- Podwyżki pomogły, ale niewiele się zmieniło. Zarobki polskich nauczycieli nadal dużo poniżej średniej OECD
- Coraz większe zarobki w zielonej energii na świecie. Ale jeszcze nie w Polsce