Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli w sprawie skokowego wzrostu cen energii elektrycznej, którą przeprowadziła m. in. w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Izba oceniła, że wbrew złożonym wcześniej deklaracjom, minister odpowiedzialny za sprawy energii nie zapobiegł skokowemu wzrostowi cen energii elektrycznej.
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) skontrolowała Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Urząd Regulacji Energetyki, Zarządcę Rozliczeń oraz przedsiębiorstwa obrotu energią elektryczną.
W wyniku kontroli uznała, że minister odpowiedzialny za sprawy energii nie zapobiegł skokowemu wzrostowi cen energii elektrycznej, mimo konsekwentnej polityki Unii Europejskiej ograniczania emisji CO2 i świadomości jej skutków dla polskiej energetyki.
W drugiej dekadzie XXI wieku Unia Europejska konsekwentnie dążyła do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. W 2015 roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę ograniczającą podaż uprawnień do emisji dwutlenku węgla (weszła w życie w 2018 roku). Spowodowała ona wzrost cen uprawnień do emisji, a to doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej wytwarzanej z paliw kopalnych.
Minister Energii, jak wskazuje NIK, otrzymywał także wiele sygnałów dotyczących wzrostu cen energii m.in. od Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE), które nie zostały odpowiednio wcześnie lub w ogóle wzięte pod uwagę.
Izba uznała za nierzetelne cykliczne analizy rynku energii, prowadzone przez ministerstwo w latach 2016-2020. „Zaniechanie systematycznego monitorowania zdarzeń na rynku energii mogło przyczynić się do zbyt późnego podjęcia inicjatywy ustawodawczej odnośnie ustawy o cenach [energii elektrycznej – red.]„ – podała Izba w komunikacie.
Prace nad ustawą mającą ochronić krajowych odbiorców przed podwyżkami opłat w 2019 roku rozpoczęły się we wrześniu 2018 roku.
Naruszone zasady tworzenie prawa
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że projekt ustawy nie był odpowiednio konsultowany i opiniowany przez właściwe instytucje. Zabrakło także analiz dotyczących zgodności projektu z prawem UE innych niż przeprowadzone przez pracowników ministerstwa i źródeł finansowania zmian.
„W ocenie NIK świadczy to nie tylko o nierzetelnym przygotowaniu pierwszego projektu i kolejnych nowelizacji, ale również o braku przestrzegania zasady stabilności i pewności regulacji prawnych dla podmiotów objętych tymi regulacjami” – podano w komunikacie.
W związku z wynikami kontroli, Izba zawnioskowała do ministra klimatu i środowiska o dochowanie staranności przy tworzeniu przyszłych aktów prawnych oraz wpisanie monitorowania rynku wprost w zakres zadań właściwego departamentu.
Stara energetyka w Polsce. Większość elektrowni ma ponad 50 lat