Afryka ma najniższy na świecie wskaźnik elektryfikacji. Żyje tam ponad 80 proc. z 680 milionów ludzi na świecie, którzy nie mają dostępu do prądu. Jej oblicze może zmienić energia solarna.
Rozwojowi energetyki solarnej sprzyjają spadające ceny paneli słonecznych, bardziej przyjazne dla biznesu regulacje rządów afrykańskich i międzynarodowe fundusze – podaje Bloomberg. Technologia szybko rozwija się od Nigerii po Madagarskar.
Nazywane minisieciami panele słoneczne generują energię elektryczną dla małych społeczności, które nie znajdują się w krajowych sieciach dostaw. Trudno jest dokładnie policzyć, ile takich minisieci obecnie znajduje się w Afryce. Yariv Cohen, współzałożyciel i dyrektor generalny Ignite Power, twierdzi, że na razie są ich setki. Nie ulega wątpliwości, że ta liczba będzie się zwiększać.
– W styczniu Bank Światowy uruchomił program mający na celu dostarczenie energii do 300 milionów Afrykańczyków do 2030 roku, co może przyciągnąć inwestycje o wartości 85 miliardów dolarów lub więcej – podaje Bloomberg.
Ignite Power przejmuje afrykańską działalność w zakresie minisieci francuskiego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Engie SA. Jak mówi Cohen, cytowany przez agencję Bloomberg, nigdy nie mieli nawet jednego miliarda dolarów przeznaczonych na dostęp energii w Afryce.
– Aby uzyskać dostęp do funduszy, kraje muszą zobowiązać się do przeprowadzania konkurencyjnych przetargów, naliczania wystarczająco wysokich taryf, aby zapewnić zrównoważony rozwój państwowych przedsiębiorstw użyteczności publicznej i obiecując wykorzystanie najtańszej energii elektrycznej – prawie zawsze energii odnawialnej – podaje Bloomberg.
Jak zmienia się Afryka dzięki elektryczności
W 2019 roku swoją minisieć pozyskała zambijska wioska Chitandika w dystrykcie Chipangali. Dzięki panelom słonecznym powstał jasno oświetlony salon fryzjerski. Szkoły mogą zapewnić większe wsparcie informatyczne, nie posługując się drogimi generatorami zasilanymi benzyną. Powoduje to też zmniejszenie bezrobocia – miejsca pracy z elektrycznością są bardziej atrakcyjne. Oprócz tego dzieci mają lepsze wyniki w nauce, gdyż mogą uczyć się po zmroku – wynika z artykułu Bloomberga.
W Nigerii natomiast dzięki korzystnym regulacjom w ciągu ostatnich kilku lat co najmniej 7 milionów ludzi uzyskało dostęp do niezawodnej energii elektrycznej. Odbyło się to przy wsparciu finansowym Banku Światowego oraz Afrykańskiego Banku Rozwoju. Komercyjni operatorzy minisieci często sprzedają energię lokalnym społecznościom i nieregularnej sieci krajowej.
Bank Światowy wspiera też fundusz Ngwee Ngwee Ngwee, który finansuje inicjatywy, które dostarczają prąd do osób znajdujących się poza siecią krajową. Dzięki temu w Malawi dostęp do energii elektrycznej niemal się podwoił do 27 proc. od 2023 roku.
Czytaj także:
- Boom na panele solarne na niemieckich balkonach. Ponad 400 tys. zarejestrowanych instalacji
- Elektrownia węglowa może dostać drugie życie. Bełchatów z perspektywą na reaktor jądrowy
- Będą zainstalowane u każdego. Ilu Polaków ma liczniki zdalnego odczytu energii?
- Enea wzbogaciła się o nowe wiatraki. Firma dąży do zwiększenia zielonej energii