Obniżenie VAT na żywność w sposób, jaki chciałby tego polski rząd, obniżyłby inflację o 0,8 pkt procentowego – wynika z wyliczeń ekonomistów Pekao SA.
Rząd deklaruje, że jest skłonny obniżyć na pół roku do zera stawkę podatku od towarów i usług na wybrane artykuły żywnościowe. Minister finansów Tadeusz Kościński wysłał w tej sprawie wniosek do komisarza do spraw gospodarki Paolo Gentiloniego.
Polska chciałaby wprowadzić zerowy VAT m.in. na mięso i ryby oraz przetwory z nich, produkty mleczarskie, warzywa i owoce i przetwory z nich. Zerową stawką objęte byłyby też zboża, produkty przemysłu młynarskiego, przetwory ze zbóż i wyroby piekarnicze, tłuszcze i oleje, niektóre napoje (np. zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego, napoje mleczne i tzw. mleka roślinne).
Czytaj więcej: Zerowy VAT na żywność. Jest porozumienie ministrów finansów UE
Obniżenie VAT-u na żywność miałoby być elementem tzw. tarczy antyinflacyjnej rządu. Ekonomiści Pekao zwracają uwagę, że gdyby takie rozwiązanie okazało się możliwe i weszło w życie, to dotyczyłoby dużej części koszyka inflacyjnego (ok. 20 proc.), przy czym w wielu przypadkach byłaby to redukcja z obniżonych stawek (głównie 5 proc.).
„Teoretycznie objęcie wspomnianych produktów zerową stawką VAT mogłoby w okresie obowiązywania ograniczyć roczny wskaźnik CPI o ok. 0,8 pkt. proc., o ile obniżki nie zostałyby skonsumowane przez wzrost marż. Jest także ryzyko, że oszczędności z tytułu niższych kosztów żywności zwiększyły by popyt na inne towary i usługi, podbijając ich ceny” – piszą eksperci w czwartkowym raporcie.
Rząd nie ma żadnych narzędzi, by zmusić sprzedawców do obniżenia cen po zmniejszeniu stawek podatków pośrednich. Mówił o tym ostatnio w wywiadzie dla 300Gospodarki wiceminister finansów Jan Sarnowski.
„Katalizatorem zmian będą oczekiwania klientów. A te będą dość silne, bo w tym przypadku obniżka opodatkowania byłaby odczuwalna o 5 pkt procentowych, a w niektórych przypadkach nawet o 8 pkt.” – mówił wiceminister Sarnowski.
Według wyliczeń MF obniżenie VAT-u na żywność miałoby też wpływ na dochody budżetowe. W skali roku to ubytek rzędu 6 mld zł.
Jednak szanse na zastosowanie tego rozwiązania już teraz są niewielkie. Unia Europejska jest w przededniu wprowadzenia dużej reformy VAT, która umożliwi zwolnienie z podatku artykułów pierwszej potrzeby – w tym żywności – ale nie nastąpi to wcześniej, niż w II kwartale przyszłego roku.