Były król Hiszpanii Juan Carlos ma opuścić kraj i udać się „na wygnanie” za granicę. Wszystko przez to, że wmieszał się w aferę z Saudami i tajnymi funduszami.
W marcu Felipe, obecny król Hiszpanii, pozbawił Juana Carlosa rocznego świadczenia finansowego i zrzekł się swojego osobistego spadku po ojcu po informacjach o tym, że ma on otrzymać miliony euro z tajnego funduszu zagranicznego związanego z Arabią Saudyjską – pisze brytyjski dziennik The Guardian.
Trzy miesiące później Sąd Najwyższy Hiszpanii wszczął dochodzenie w sprawie roli byłego króla w transakcji, w ramach której hiszpańskie konsorcjum zawarło kontrakt o wartości 6,7 mld euro na budowę szybkiej linii kolejowej między saudyjskimi miastami Medyną i Mekką.
Wczoraj po południu dom królewski opublikował list wysłany przez Juana Carlosa do jego syna, w którym napisał, że „wyprowadzi się z Hiszpanii” w związku z „publicznymi reperkusjami, jakie wywołują pewne wydarzenia z przeszłości w jego życiu prywatnym”.
Emerytowany, 82-letni król powiedział, że podjął decyzję o opuszczeniu królewskiego pałacu i kraju, aby pomóc Felipe „wykonywać jego obowiązki” jako króla.
Juan Carlos dodał: „To bardzo emocjonalna decyzja, ale podejmuję ją z wielkim spokojem. Jestem królem Hiszpanii od prawie 40 lat i przez te wszystkie lata zawsze chciałem tego co, co najlepsze dla Hiszpanii i rodziny królewskiej”.
W liście nie było wzmianki, dokąd pójdzie były król, ani kiedy dokładnie opuści Hiszpanię.
Hiszpania chce jak najszybciej wprowadzić dochód podstawowy i utrzymać go na stałe