Pracownicy w Singapurze są na czele, jeśli chodzi o szybkość przyswajania umiejętności związanych ze sztuczną inteligencją. Tam odsetek członków dodających umiejętności AI do swoich profili (tzw. wskaźnik dyfuzji) wzrósł 20-krotnie od stycznia 2016 roku.
Tak wynika z najnowszego raportu LinkedIn „Future of Work”, o czym pisze we wtorek CNBC. Natomiast globalny wskaźnik dyfuzji, czyli odsetek osób dodających AI do swoich umiejętności wynosił 8 razy. W pierwszej piątce poza Singapurem plasują się jeszcze Finlandia (16x), Irlandia (15x), Indie (14x) i Kanada (13x).
Pooja Chhabria, ekspert ds. kariery i szefowa działu redakcyjnego w regionie Azji i Pacyfiku w LinkedIn, powiedziała, że Singapur od dawna jest „żyznym gruntem” dla rewolucji AI. Jak dodaje, to dzięki infrastrukturze cyfrowej kraju, silnym ramom ochrony własności intelektualnej i kwitnącemu ekosystemowi firm venture capital.
– Według LinkedIn w 2022 r. pięć najszybciej rozwijających się umiejętności związanych ze sztuczną inteligencją dodanych do profili członków to umiejętności „wskazujące na pojawienie się generatywnej sztucznej inteligencji – pisze CNBC. Chodzi tu głównie o umiejętności takie jak odpowiadanie na pytania (które wzrosły aż o 332 proc.), klasyfikacja i systemy rekomendacji.
AI może pomóc człowiekowi – albo go zastąpić
Jednak raport Goldman Sachs wykazał, że sztuczna inteligencja i automatyzacja wpłyną na 300 milionów miejsc pracy na całym świecie. Jak podaje CNBC, LinkedIn przeanalizował niektóre z najpopularniejszych zawodów na platformie.
Stwierdził, że np. 45 proc. umiejętności nauczycieli jest „potencjalnie rozszerzalnych” przez generatywną sztuczną inteligencję. Chodzi tu o np. planowanie lekcji czy opracowywanie planów nauczania. Nowe narzędzia generatywnej AI mogą im pomóc w odciążeniu pracy i skupieniu się na najważniejszych elementach ich pracy, jak wskazał LinkedIn. Jednak 53 proc. umiejętności nauczycieli nie może być zastąpione przez sztuczną inteligencję.
W niektórych zawodach większość pracy mogą wykonywać roboty lub oprogramowanie, jak podaje CNBC. Są to np. inżynier oprogramowania (96 proc.), przedstawiciel obsługi klienta (76 proc.), kasjer i sprzedawca (po 59 proc.). Zaledwie 3 proc. zadań w zawodzie inżyniera oprogramowania musi wykonywać człowiek, i chodzi tu głównie o komunikację z odbiorcami biznesowymi i nie-technicznymi.
– Według LinkedIn zawody z najmniejszym udziałem potencjalnie rozszerzalnych zdolności obejmują operatora pól naftowych (1 proc.), specjalistę ds. bezpieczeństwa środowiskowego (3 proc.), pielęgniarkę (6 proc.) i lekarza (7 proc.) – pisze CNBC.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
W dobie automatyzacji i sztucznej inteligencji coraz ważniejsze stają się umiejętności miękkie – zauważa LinkedIn.
– Przykładowo, w Stanach Zjednoczonych od listopada 2022 r. najszybciej zyskującymi na popularności umiejętnościami są elastyczność, etyka zawodowa, spostrzegawczość społeczna i samozarządzanie – napisano w raporcie.
CNBC dodaje, że w raporcie „Work Trend Index 2023” Microsoft wykazał, że trzy najważniejsze umiejętności, które liderzy uważają za niezbędne, to analityczny osąd, elastyczność i inteligencja emocjonalna.
Ten pierwszy przydaje się w pracy z AI, kiedy trzeba wybrać, czy wygenerowana odpowiedź jest wystarczająca, czy wymaga jeszcze poprawek. Takie umiejętności są też potrzebne, żeby w ogóle zdecydować, kiedy należy wykorzystać sztuczną inteligencję, a kiedy zdolności człowieka – stwierdza Microsoft.
Czytaj także:
- Sztuczna inteligencja w polskich firmach. Już 15% korzysta z AI, a może być więcej
- Pracodawca godny zaufania, czyli jaki? Takich cech oczekują pracownicy
- Polacy nie chcą już pracować fizycznie. Lukę zapełnią pracownicy z Azji
- Wyścig na ciemną stronę Księżyca. O co chodzi w nowej kosmicznej rywalizacji? [EXPLAINER]