Istnieje mit, że „bez wyższego wykształcenia nie ma dobrej pracy”. Obecnie jednak obserwujemy coś zupełnie odwrotnego – pracownicy mają zbyt wysokie kwalifikacje na zajmowane stanowisko. Polski Instytut Ekonomiczny, publiczny think tank, przyjrzał się bliżej temu zjawisku.
Dostosowanie kwalifikacji i umiejętności pracowników do wymogów rynku pracy to jeden z warunków jego właściwego funkcjonowania. Zmiany w systemach edukacji zachodzą dziś wolniej niż zmiany sposobów świadczenia pracy spowodowane rozwojem technologicznym.
Dlatego zapotrzebowanie na pracowników o odpowiednich kwalifikacjach nie zawsze może zostać zaspokojone. Problem ten próbuje się rozwiązać dzięki przyjęciu pracowników z zagranicy. Choć, jak pokazały badania, nie zawsze skutecznie.
Najnowsze wyniki badań siły roboczej w Unii Europejskiej zwracają uwagę na zjawisko świadczenia pracy przez osoby mające zbyt wysokie kwalifikacje w stosunku do zajmowanego stanowiska.
Chodzi o osoby z wyższym wykształceniem, pracujące w zawodach wymagających średnich lub niskich umiejętności. Sytuacja taka jest charakterystyczna zarówno dla obywateli państw UE, jak i migrantów z Unii oraz pracowników niebędących obywatelami UE.
To nie tylko problem w Polsce
W UE co piąty pracownik z wyższym wykształceniem ma zbyt wysokie kwalifikacje na jego rodzimym rynku pracy (20,8 proc.). W przypadku obywateli innych państw UE (migrantów) odsetek ten rośnie do 32,3 proc. Dla pracowników spoza UE wynosi 41,4 proc.
W Polsce jest 31 proc. osób z wyższym wykształceniem w wieku 20-64 lata. Wśród imigrantów z innych państw członkowskich UE odsetek ten wynosi 62,8 proc., a wśród przybyszów spoza UE – 57,8 proc.
Czytaj także: Ile kosztuje praca zdalna? Tylko za prąd pracownik płaci 250 zł rocznie
Polska zalicza się więc do jednej grupy państw, razem z Estonią, Łotwą, Szwecją, Litwą, Danią, Belgią i Austrią. W niej odsetek osób z wyższym wykształceniem jest wyższy wśród obywateli innych państw UE niż w przypadku dwóch pozostałych rodzajów obywatelstwa.
Zatrudnienie poniżej kwalifikacji stopniowo spada
Ta sytuacja powoli ulega zmianie. W ostatnich dziesięciu latach (2010-2020) odsetek osób pracujących poniżej swoich kwalifikacji wśród imigrantów spoza UE spadł z 47,7 proc. do wspominanych 41,4 proc. Z kolei dla obywateli UE odsetek ten wzrósł nieznacznie z 19,4 proc. do 20,8 proc.
W 2010 r. w Polsce 17,7 proc. osób z wyższym wykształceniem pracowało w zawodach wymagających średnich lub niskich umiejętności. W 2020 r. było to 19 proc. Ten wzrost o 1,3 pkt. proc. jest stosunkowo niewielki, jeśli porównamy go do liderów, takich jak Słowacja (wzrost o 12,5 pkt. proc.) czy Grecja (wzrost o 12,1 pkt. proc.) Na Litwie i w Słowenii zatrudnienie osób wykształconych w zawodach o niskich wymaganiach wzrosło o 6,6 pkt. proc.
Polska należy także do dziesięciu państw członkowskich, gdzie odsetek pracowników o zbyt wysokich kwalifikacjach był wyższy wśród mężczyzn niż kobiet. Podobną sytuację zaobserwowano m.in. w: Chorwacji, Estonii, Austrii, Szwecji, na Litwie i w Bułgarii. Na Łotwie różnica między płciami była największa i sięgała 6,5 pkt. proc.
Dlaczego to takie ważne?
Należy podkreślić, że świadczenie relatywnie prostych prac przez osoby z wyższym wykształceniem prowadzi do negatywnych konsekwencji behawioralnych. Wśród nich można wymienić choćby częstszą zmianę pracy, brak zaangażowania w wykonywanie powierzonych obowiązków. Oprócz tego tacy pracownicy mają niższe zadowolenie z pracy i mogą intencjonalnie zachowywać się kontrproduktywne.
Dlatego też należy podejmować wysiłki na poziomie międzynarodowym i krajowym. Ich celem powinno być stworzenie takiego systemu edukacji, aby wyposażył uczniów i studentów w kompetencje potrzebne na rynku pracy.
„Zatrudnimy nowych pracowników, ale pensji nie podniesiemy”. Firmy nie mają pieniędzy na podwyżki