Całkowite zakończenie nie tylko projektu Nord Stream 2, ale także Nord Stream 1 i przyspieszenie budowy elektrowni atomowej w Polsce – o to postuluje polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
„Postulujemy, by w trybie natychmiastowym wprowadzić kolejne sankcje na Rosję, w tym ostatecznie zakończyć projekt Nord Stream 2 i Nord Stream 1″ – mówiła w porannym programie radiowym „Siódma9” szefowa resortu, Anna Moskwa.
Wskazała także, że Polska potrzebuje energetyki jądrowej w swoim miksie energetycznym.
„Prace związane z budową pierwszej polskiej elektrowni jądrowej toczą się zgodnie z harmonogramem”, dodała. A w obliczu wojny w Ukrainie, „powinniśmy ten projekt zdecydowanie przyspieszyć”.
Zmiana priorytetów w UE
W rozmowie minister wskazywała również, że rosyjska inwazja na Ukrainę zachwiała podstawami polityki energetycznej UE. Dodała, że „nie ma obszaru bardziej powiązanego z polityką, niż energetyka”, komentując funkcjonujące w debacie opinie, iż da się oddzielić kontrakty handlowe od polityki międzynarodowej.
Minister Klimatu przyznała, że Polska widzi zmiany podejścia UE do kwestii energetycznych, chociażby jeśli chodzi o LNG. Polska inwestowała w infrastrukturę służącą do importu tego surowca, co teraz okazuje się świetną alternatywą dla rosyjskiego gazu, mówiła.
„Ostatnie wypowiedzi Komisarza Fransa Timmermansa w obliczu ataku Rosji na Ukrainę, że dopuszczalne jest dłuższe wykorzystywanie węgla w celu zmniejszenia zależności od gazu z Rosji, pokazuje pewną zmianę w myśleniu” – powiedziała Minister Klimatu i Środowiska.
Anna Moskwa uznała także, że niedawne połączenie systemu elektroenergetycznego Ukrainy i Mołdawii z systemem Europy kontynentalnej to bardzo ważne osiągnięcie, tym bardziej, że podłączenie udało się w czasie wojny.
„System elektroenergetyczny Ukrainy został zsynchronizowany z systemem Europy kontynentalnej. Połączenie systemów było planowane już w 2017 roku. W pierwszym dniu wojny Ukraina złożyła wniosek o synchronizację” – mówiła minister Moskwa w programie „Siódma9”.
Czym UE powinna zastąpić rosyjski gaz? Jego import można obciąć aż o 90 proc. w ciągu roku