W ubiegłym miesiącu Google uruchomił Fundusz wsparcia dla lokalnych wydawców w ramach Google News Initiative, w celu pomocy małym i średnim lokalnych mediom – szczególnie poszkodowanym przez kryzys spowodowany koronawirusem.
Jak czytamy w komunikacie prasowym Google’a, ponad 5,3 tys. lokalnych redakcji z całego świata otrzyma fundusze w wysokości od 5 tys. do 30 tys. dolarów. Dofinansowanie dla redakcji lokalnych skupionych w ramach jednej większej organizacji wyniesie do 85 tys. dolarów. Na liście znalazło się w sumie 150 wydawców z Polski.
W odpowiedzi na ogłoszenie o uruchomieniu funduszu Google miał otrzymać otrzymać ponad 12 tys. aplikacji ze 140 krajów, z czego aż 90 proc. pochodziło od redakcji zatrudniających mniej niż 26 dziennikarzy.
Zgłoszenia były rozpatrywane przez ponad 300 pracowników Google pod kątem ustalonych kryteriów, które obejmowały małe i średnie redakcje lokalne, publikujące oryginalne informacje w obecnym kryzysowym czasie. Dodatkowo wydawcy musieli być obecni na rynku co najmniej 12 miesięcy (także w kwestii “obecności cyfrowej”) i zatrudniać pomiędzy 2 a 100 pełnoetatowych pracowników.
Fundusz był kierowany do redakcji publikujących newsy oraz informacje bieżące. Według danych Google, około 50 proc. wniosków nie spełniło tych kryteriów z różnych powodów, np. niektóre redakcje zatrudniały mniej niż 2 dziennikarzy lub publikowały tylko wiadomości dotyczące sportu lub lifestyle’u.
W regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki, Google otrzymało wnioski z 88 krajów. Środki z Funduszu zostały przyznane 1550 wydawcom, a każda z wybranych redakcji, pomimo kryzysu, nadal dostarcza swoim odbiorcom najwyższej jakości informacje. Polska, gdzie wsparcie otrzymało 150 lokalnych wydawców, zajmuje trzecie miejsce pod względem liczby beneficjentów Funduszu (po Włoszech oraz Hiszpanii) w Europie.
Wśród redakcji z Polski, które otrzymają wsparcie znalazły się na przykład Sądeczanin, Dobry Tygodnik Sądecki, Tygodnik Siedlecki czy Rawicz24. Redakcje otrzymane środki przeznaczą na kontynuowanie swojej działalności i wsparcie zatrudnionych dziennikarzy.
Czytaj także:
Google nie będzie już udostępniać swoich technologii spółkom wydobywczym