Inflacja w USA w grudniu wyniosła 6,5 proc. rok do roku, podało amerykańskie Biuro Statystyki Pracy. To dużo mniej niż miesiąc wcześniej.
Wygląda na to, że amerykańska gospodarka wchodzi w okres dezinflacji. Wskaźnik wzrostu cen spada już od czerwca 2022 r., kiedy to CPI w Stanach Zjednoczonych wyniósł aż 9,1 proc. Ale proces przyspieszył w ostatnich miesiącach roku. Już w listopadzie inflacja spadła do 7,1 proc. (znacznie poniżej prognoz). A w grudniu spadek się jeszcze pogłębił.
Najnowsze dane U.S. Bureau Labor Statistics są takie, jak oczekiwali ekonomiści. Ci spodziewali się, że inflacja w grudniu wyniesie 6,5 proc.
W ciągu miesiąca – a więc porównując z listopadem – ceny nawet spadły, o 0,1 proc.
Ostatnio publikowane informacje o amerykańskiej inflacji wskazują także, że tempo wzrostu cen szybko schodzi z rekordowych wcześniej poziomów, nienotowanych od lat 80. poprzedniego wieku. Pokazuje to nasz wykres poniżej:
Za dezinflację w USA odpowiadają przede wszystkim ceny energii i paliw. W porównaniu do poziomu miesiąc wcześniej zaliczyły one kilkuprocentowe spadki.
I tak surowce energetyczne potaniały w ciągu miesiąca o 9,4 proc. Z czego ceny benzyny spadły o 9,4 proc., zaś oleju napędowego aż o 16,6 proc. To spowodowało, że w kategorii „energia” wystąpił miesięczny spadek cen na poziomie 4,5 proc.
Szczegółowe dane o tym, jak wyglądały zmiany cen w grudniu w amerykańskiej gospodarce pokazuje ta tabela z publikacji Biura Statystyki Pracy:
opracowanie Marek Chądzyński
Polecamy także:
- Inflacja w nowym roku. Prawie połowa z nas uważa, że będzie ona jeszcze wyższa
- Inflacja bazowa nadal rośnie. Zdaniem analityków powstrzyma RPP przed obniżką stóp
- Glapiński: Spadek inflacji cieszy, ale dojście do akceptowalnych poziomów jeszcze potrwa
- Jak zmieniała się inflacja w Polsce na przestrzeni lat [wykresy, dane GUS]
- Inflacja znów zaskoczyła. Dane GUS za grudzień znacznie lepsze od oczekiwań
- Inflacja w Turcji ostro w dół. Ale rząd robi wszystko, by podtrzymać wzrost cen