Przy tak wysokiej inflacji i silnym rynku pracy właściwe będzie podniesienie stóp procentowych „już wkrótce”, przy czym skup aktywów z rynku ma się zakończyć na początku marca. Tak w skrócie można przedstawić to, co rynkowi ma do powiedzenia amerykańska Rezerwa Federalna.
Skup aktywów przez Fed, potocznie nazywany dodrukiem dolara (ze względu na to, że prowadzi do zwiększenia bazy monetarnej amerykańskiej Rezerwy Federalnej) był ograniczany już wcześniej, ale od teraz jest już jasne, że jeden z największych banków centralnych świata zakończy go z początkiem marca. Bo Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC), odpowiednik naszej Rady Polityki Pieniężnej, poinformował o tym w oficjalnym komunikacie po swoim styczniowym posiedzeniu.
Rynek jednak uważnie wsłuchiwał się w to, co mówił prezes Fed Jerome Powell po posiedzeniu FOMC, by móc nakreślić najnowszy scenariusz dla stóp procentowych w USA.
Oficjalny komunikat stwierdzał jedynie, że podniesienie stopy rezerwy federalnej może być właściwe „już wkrótce”. A opublikowana w grudniu oficjalna prognoza FOMC wskazywała, że w tym roku będą trzy podwyżki, natomiast nie wskazywano daty początku cyklu.
Powell kilkukrotnie podkreślał na konferencji po posiedzeniu, że decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły – ale też powiedział, jak ważne jest dla Fed utrzymywanie stabilności cen. To istotne, bo celem Fed jest nie tylko walka z inflacją, ale też dążenie do pełnego zatrudnienia w gospodarce.
„Myślę, że jest sporo miejsca na podniesienie stóp procentowych bez zagrażania rynkowi pracy” – powiedział szef Fed. i dodał, że w jego ocenie amerykański rynek pracy jest mocny, występują na nim problemy z pozyskiwaniem pracowników (m.in. ze względu na absencje związane z Covid-19) i rosną płace.
Choć Powell podkreśla, że żadne decyzje w sprawie początku podwyżek jeszcze nie zapadły, to jednak dodał, że o tym, czy już podnosić stopy Fed będzie dyskutował w marcu. Jego zdaniem Komitet jest gotowy do podjęcia decyzji o podwyżce już wtedy. Dla części analityków to wyraźny sygnał, że to właśnie marcowe posiedzenie Fed rozpocznie cykl podwyżek.
Szef Fed odpowiadając na pytania dziennikarzy nie wykluczył przy tym, że Rezerwa Federalna może podwyższać stopy na każdym posiedzeniu w tym roku.
Zaostrzanie polityki pieniężnej w USA jest praktycznie przesądzone po tym, jak inflacja sięgnęła poziomu 7 proc. Tak wysokiego wzrostu cen nie było w Stanach Zjednoczonych od 40 lat.
Po wypowiedziach Jerome Powella indeksy na amerykańskich giełdach zaczęły spadać. Dla rynków akcji wizja zaostrzania polityki pieniężnej to zazwyczaj zła wiadomość, bo wyższe stopy oznaczają chłodzenie popytu w gospodarce i slabszą koniunkturę. Ale tym razem chodzi o coś więcej: zapowiedź zmniejszania bazy monetarnej przez Fed to także odcięcie kroplówki ze sterydem, na którym rynki niektórych aktywów (w tym akcji) rosną od co najmniej dekady.
Jastrzębi kurs w zapowiedzianych działaniach Fed może oznaczać za to umocnienie dolara wobec innych walut na świecie. Taki może być efekt napływu kapitału na rynek stopy procentowej w USA. Skutkiem dla polskiej gospodarki będzie osłabienie złotego do dolara i jeszcze większa presja na wzrost cen importowanych surowców. Polska w większości płaci za nie właśnie w dolarach.