Opóźnione faktury, nieodzyskane wierzytelności i dłużnicy którzy unikają zapłaty. Prawie każda mała lub średnia firma działająca w Polsce ma z tym problem. Dane, które zebrał BIG InfoMonitor wskazują, że pod względem wielkości takich zaległości znów padł rekord.
– Udział mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, dla których faktury przeterminowane o 30 czy 60 dni jest stale aktualny i wciąż na wysokim poziomie. Skaner MŚP pokazuje wprawdzie, że w drugim kwartale br. odnotowano pewną poprawę, ale jest to trend widoczny co roku, który nie wpływa znacząco na zmianę sytuacji. Gdy spojrzeć na ogół MŚP, to 46,4 proc. czeka na opłacenie zaległych faktur ponad 30 dni, a 35 proc. już nawet 60 dni – czytamy w komunikacie towarzyszącym badaniu „Skaner MŚP”.
Najbardziej dotknięte branże
Najgorzej sytuacja wygląda w branży transportowej, gdzie ponad połowa przedsiębiorstw odnotowała opóźnienia o 30 dni, a 48 proc. o co najmniej 60 dni. Długotrwałe opóźnienia w spłacie zobowiązań przez kontrahentów wpędzają branżę transportową w długi. Niespłacone w terminie zadłużenie firm z tego sektora widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK wynosi już 3,2 mld zł i jest udziałem ponad 37 tys. podmiotów. Oznacza to, że już prawie co 10. firma transportowa ma poważne kłopoty finansowe, podkreślono.
W niewiele lepszej sytuacji jest handel. Jak pokazuje „Skaner MŚP”, nawet 53 proc. handlowców czekało w ciągu ostatnich 3 miesięcy na zapłatę ponad miesiąc po terminie, a 2 na 5 musiało uzbroić się w cierpliwość na ponad 2 miesiące. I w tym przypadku działa efekt domina, bowiem 5 proc. przedsiębiorstw handlowych (działających, zawieszonych i zamkniętych) znalazło się już w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK, a ich przeterminowane zobowiązania osiągnęły w kwietniu 8,9 mld zł. Na podobnym poziomie jak w poprzednim kwartale są zatory zgłaszane przez firmy w przemyśle i usługach.
Najbardziej poprawiła się natomiast sytuacja w budownictwie. 1/3 firm budowlanych spotkała się w ostatnich miesiącach z opóźnieniami sięgającymi 30 dni. Natomiast co 5. przedsiębiorstwo w tej branży musiało czekać na swoje pieniądze ponad dwa miesiące, podano także.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
– Niezależnie od branży w najtrudniejszej sytuacji są małe przedsiębiorstwa (zatrudniające od 10 do 49 osób). To wobec nich kontrahenci najczęściej dopuszczają się opóźnień. Ponad połowa małych firm zgłaszała w ostatnich miesiącach faktury przeterminowane o 30 dni, a niewiele mniej, bo 45 proc. – o 60 dni. Największą presję czują klienci mikrofirm (zatrudniających do 9 pracowników), ale i tak 40 proc. z nich nie spłaca swoich zobowiązań przez ponad 30 dni po terminie, a 1/4 nawet przez więcej niż 60 dni – czytamy dalej.
Nieopłacone w terminie zobowiązania prowadzą do coraz większych zatorów pieniężnych w całej gospodarce. Od kwietnia 2023 do kwietnia 2024 r. przybyło w Polsce blisko 8,5 tys. nadmiernie zadłużonych firm. Jest ich już prawie 320 tys., a kwota ich zaległości (z tytułu kredytowych i pozakredytowych zobowiązań, opóźnionych pow. 30 dni i na co najmniej 500 zł) na koniec kwietnia 2024 r. przekroczyła 44 mld zł, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego oznacza to wzrost o 3,1 mld zł (8 proc.).
Badanie „Skaner MŚP” realizowane wśród mikro-, małych i średnich firm, przeprowadzone przez Instytut Badań i Rozwiązań B2B Keralla Research, na próbie 500 firm sprzedających z odroczonym terminem płatności, techniką wywiadów telefonicznych, kwiecień 2024.
Polecamy:
- Bariery hamujące rozwój firm. Oto co nęka polski biznes
- Polska branża budowlana w tarapatach. Rośnie zadłużenie i spada zaufanie banków
- Rośnie zadłużenie w branży IT. Za tym idzie redukcja etatów