Co trzeci uczeń jest wyzywany w internecie, a co czwarty ośmieszany i poniżany. Jednocześnie tylko co dwudziesty nastolatek decyduje się zgłosić problem z przemocą w mediach społecznościowych nauczycielowi czy psychologowi lub pedagogowi – ustaliła NASK.
Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy, przyjrzała się temu, w jaki sposób nastolatki korzystają z mediów społecznościowych i sprawdziła, jak często doświadczają przemocy online. Niestety wnioski z ogólnopolskiego badania, którym objętych zostało blisko 5 tys. uczniów z 7 i 8 klas szkoły podstawowej oraz 1 i 2 klasy szkoły ponadpodstawowej, są mocno niepokojące.
Uzależnienie od mediów społecznościowych
Jak ustaliła NASK, średni dzienny czas korzystania z mediów społecznościowych wśród nastolatków to 4 godziny i 12 minut. Około 16 proc. uczniów deklaruje, że nie jest w stanie wytrzymać bez tego rodzaju portali i platform dłużej niż godzinę. Jeszcze więcej młodych osób z powodu korzystania ze social mediów często zaniedbuje swoje obowiązki domowe (blisko 24 proc.) oraz szkolne (prawie 29 proc.).
Przeciętny nastolatek jest właścicielem średnio aż 7 kont w mediach społecznościowych. W wielu przypadkach (44 proc.) korzysta z nich po to, żeby poczuć się lepiej. Dosyć szybko jednak okazuje się, że media społecznościowe zamiast wpływać korzystnie na dobrostan psychiczny, mocno go nadwyrężają.
Wyzywanie, ośmieszanie, poniżanie
Trzeba to głośno powiedzieć: nastolatki doświadczają cyberprzemocy. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez NASK, co trzeci uczeń został wyzywany w internecie, a co czwarty był ośmieszany i poniżany. Jeszcze więcej z nich spotkało się w sieci z sytuacjami, kiedy ich znajomi są atakowani i wyzywani (44,6 proc.). W większym stopniu ze zjawiskiem tym miały do czynienia nastolatki z dużych aglomeracji.
– Nie ma jednego głównego powodu, z jakiego młodzież doświadcza przemocy online. Dziewczęta częściej niż chłopcy są ofiarami cyberprzemocy ze względu na wygląd fizyczny oraz styl ubierania się – wskazują eksperci w swoim raporcie.
Nastolatki nie mówią o problemie
Czy uczniowie w jakiś sposób reagują na przemoc internetową, której doświadczają? Mało kiedy. Nikomu o tym nie mówią, zarówno ci młodsi, jak i starsi.
NASK zauważa, że bierność w sytuacjach doświadczania przemocy w sieci wzrosła w stosunku do poprzednich lat (2022 – 38,5 proc. vs. 2020 – 32,4 proc.). Tylko co dwudziesty nastolatek decyduje się zgłosić problem z przemocą online nauczycielowi czy psychologowi lub pedagogowi. Częściej postępują w ten sposób dziewczęta. Jednak i one w pierwszej kolejności pomocy szukają u rodziców, znajomych lub przyjaciół.
Na bierność może mieć wpływ to, że zwiększa się wśród nastolatków poczucie, że osoby, które obrażają w internecie, są bezkarne. W 2018 r. uważało tak 36 proc. młodych ludzi, natomiast w 2022 r. odsetek ten wzrósł do 51,3 proc.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
I tu dużą rolę do odegrania mają rodzice. Ci jednak, zanim zaczną rozmowę z dzieckiem, powinni zacząć od autorefleksji.
– Prawie co drugi badany (45,5 proc.) deklaruje, że rodzice lub opiekunowie umieszczają w swoich mediach społecznościowych zdjęcia, na których jest widoczny jego wizerunek. Z powodu takich aktywności rodziców w sieci jedna czwarta nastolatków czuje zawstydzenie (23,6 proc.), a niemal co piąty (18,8 proc.) deklaruje niezadowolenie z tego faktu – podsumowuje NASK.
To też może Cię zainteresować:
- Konto w banku to dla młodych rzecz normalna. Ale dbałość o zabezpieczenia już nie
- Praktyczna nauka zawodu. Firmy rzemieślnicze i uczniowie nie mają ze sobą po drodze
- Polscy uczniowie źle się czują w szkole. Wystawili systemowi edukacji niską ocenę
- Czarne myśli młodych głów. Uczniowie w Polsce przechodzą psychiczny kryzys
