Od marca 2023 r. inflacja zacznie spowalniać – ocenił Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do środowych danych GUS. Inflacja spadła w listopadzie do 17,4 proc. rdr, czyli bardziej niż wskazywały rynkowe prognozy – dodał.
Jak zaznaczył ekspert, według GUS, inflacja spadła w listopadzie rdr z 17,9 proc. do 17,4 proc. – Taki wyniki jest niższy niż wskazywały rynkowe prognozy np. 18 proc. – dodał.
W ocenie Rybackiego grudzień przyniesie małe zmiany, „jednak na początku nowego roku CPI ponownie wzrośnie”.
Odnosząc się do środowych danych GUS, Rybacki zaznaczył, że kolejny miesiąc z rzędu drożej płacimy za żywność. Systematycznie podnosi się także inflacja bazowa. PIE szacuje, że ceny w tej grupie były większe o 11,3 proc. niż rok temu. – Wolniej rosną natomiast ceny paliwa i energii – dodał.
Rybacki prognozuje, że szczyt inflacji wypadnie w lutym.
– Spodziewamy się, że wzrost cen przekroczy wtedy 20 proc. – ocenił.
Wyjaśnił, że przywrócenie wyższych stawek VAT na energię elektryczną, paliwo i gaz, podniesie lekko ścieżkę inflacji, pomimo zamrożenia głównych taryf URE. Dodał, że początek roku prawdopodobnie przyniesie także wzrost cen usług.
– Począwszy od marca inflacja zacznie spowalniać. Będzie to efekt spadku cen ropy oraz niższego wzrostu światowych cen żywności – ocenił ekspert. Zaznaczył, że inflacja bazowa „także przejdzie w trend spadkowy, jednak będzie on powolny”.
W jego opinii pod koniec 2023 r. CPI będzie przekraczać 8 proc.
W środę GUS podał w szybkim szacunku, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2022 r. wzrosły rdr o 17,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,7 proc.(PAP)
autorka: Magdalena Jarco
GUS podał nowe dane o inflacji. W końcu mamy pozytywne informacje