Należy zacząć dyskusję, czy podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki) nie powinien w przyszłości być progresywny, uważa pełnomocniczka ministra finansów ds. Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego Katarzyna Szwarc.
– W Ministerstwie Finansów jesteśmy otwarci na sugestie na temat tego, jak ten podatek ma być skonstruowany. Uważam, że powinniśmy zacząć dyskusję, czy podatek od zysków kapitałowych nie powinien w przyszłości być progresywny –powiedziała Szwarc w wywiadzie dla Business Insider Polska.
Inny podatek dla giełdy, inny dla lokat?
Jak dodała, „obecnie jest tak, że Kowalski oszczędzający kilkaset złotych w banku i zyskujący na oprocentowaniu płaci tyle samo podatku co inwestor, który lokuje setki tysięcy np. na giełdzie”.
-Tutaj jest pole do dyskusji o tym, czy podatek nie powinien być zmieniony i różny w zależności od tego, kto go płaci i w co inwestuje – powiedziała Katarzyna Szwarc.
Wskazała, że nie jest tak, że podatek Belki powoduje, iż oszczędzający na lokatach bankowych nie widzą żadnych zysków.
– Po prostu do niedawna lokaty były bardzo nisko oprocentowane i kwestia podatkowa nie miała tutaj żadnego znaczenia. Druga kwestia to pytanie, czy podatek powstrzymuje przed oszczędzaniem, czy 19-proc. stawka kogokolwiek do tego zniechęca. W to akurat wątpię. Trzecia sprawa – ważna z punktu widzenia Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego – to głosy mówiące: zwolnijmy z podatku lokaty, a zostawmy go na rynku kapitałowym – powiedziała Szwarc.
– Tyle że aktywność obywateli jako inwestorów klasyfikuje się dziś na jednym z najniższych poziomów. Jeżeli już oszczędzamy, to głównie odkładamy pieniądze na koncie w banku, kupujemy nieruchomości lub wchodzimy w bardzo ryzykowne aktywa typu kryptowaluty. Zwolnienie lokat i uatrakcyjnienie ich w porównaniu z rynkiem kapitałowym spowodowałoby dodatkowe zmniejszenie zachęt do inwestowania i stało w sprzeczności z tym, co próbujemy w MF robić – dodała pełnomocniczka.
Odblokować ETF-y
Wskazała, że jeśli chodzi o zachęty do inwestowania na rynku kapitałowym, jedną z kluczowych kwestii jest uatrakcyjnienie oferty instrumentów czy produktów finansowych dostępnych na rynku. Z punktu widzenia SRRK, jednym z najistotniejszych obszarów są fundusze typu ETF (Exchange Traded Fund), którymi można bez problemu obracać na giełdzie.
– Są to fundusze inwestycyjne, więc mają wbudowany element dywersyfikacji, mają bardzo niską opłatę za zarządzanie, a do tego pozwalają inwestorom na tematyczne lokowanie kapitału np. w branży gamingowej czy biotechnologii. Stąd w ustawie, którą chcemy przedstawić w najbliższych tygodniach do konsultacji publicznych, pojawią się ułatwienia regulacyjne dla funduszy ETF – zapowiedziała Szwarc.
Według niej, obecnie na rynku funduszy ETF mamy bardzo niesprzyjające regulacje, które utrudniają oferowanie ich inwestorom.
Jak mówiła, to są bariery, które podnoszą instytucjom finansowym koszty tworzenia tego typu produktów czy wymagają bardzo rozbudowanej biurokracji.
– Chcemy te bariery znieść i doprowadzić do sytuacji, w której fundusze ETF będą stawały się coraz popularniejszym instrumentem inwestycyjnym na polskim rynku kapitałowym. Rolą MF nie jest zmuszanie spółek do robienia IPO czy oferowania ETF-ów. Naszym celem jest stworzenie takich warunków prawnych i regulacyjnych, aby z tej strony nie istniały bariery dla rozwoju rynku – powiedziała pełnomocniczka.
ETF to fundusz inwestycyjny notowany na giełdzie, którego zadaniem jest odzwierciedlanie (replikacja) zachowania się danego indeksu giełdowego.
Polecamy również:
- Zielone obligacje mogą uwolnić miliardy na zieloną transformację. Polska ma „niewykorzystany” potencjał
- „Podatek Belki” raczej z nami zostanie. „Kwestie podatkowe nie są najważniejsze dla rozwoju rynku kapitałowego”
- Rzecznik rządu: Podatek od nadzwyczajnych zysków możliwy, ale musi uwzględniać koszty inwestycji