Zatrucie rzeki Odry nadal pozostaje niewyjaśnione. Głos w sprawie tej katastrofy ekologicznej zabrał premier Mateusz Morawiecki. „Zrobimy wszystko, by sprawa została wyjaśniona, a winni surowo ukarani” – mówi szef rządu.
Od końca lipca z zachodniej Polski dochodzą bardzo niepokojące sygnały o skażeniu Odry. Z rzeki są odławiane tysiące śniętych ryb, pojawiają się także inne martwe zwierzęta. Więcej o sprawie pisaliśmy w tym artykule.
Działacze, lokalni mieszkańcy oraz wędkarze są zgodni – to katastrofa ekologiczna. Do sprawy odniósł się także premier:
– Sprawa zanieczyszczenia Odry jest skandaliczna. Zrobimy wszystko, by kwestia została wyjaśniona, a winni surowo ukarani – przekazał w czwartek.
Wskazał również, kto ze strony rządu będzie zajmował się tą sprawą:
– Na moje polecenie w rejon katastrofy udadzą się dziś wiceminister Grzegorz Witkowski i szef Wód Polskich Przemysław Daca. Ministerstwo Infrastruktury pracuje intensywnie z PGW Wody Polskie nad zabezpieczeniem terenu i mieszkańców przed dalszym wpływem skażenia. Rozmawiałem na ten temat z ministrem Markiem Gróbarczykiem. Jednocześnie nad sprawą pracują funkcjonariusze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) – podał w mediach społecznościowych.
Na tereny położone nad Odrą zostaną skierowani żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej. Mają pomagać w usuwaniu zniszczeń oraz być w gotowości do innych zadań – podał minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Żołnierze zostaną skierowani w rejon Odry. Terytorialsi i wojska operacyjne będą pomagać w usuwaniu zanieczyszczeń na rzece. Będą także w gotowości do realizacji innych zadań. pic.twitter.com/b6edRTL8jr
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) August 11, 2022
Szef Wód Polskich, Przemysław Daca, przekazał, że do tej pory kierowana przez niego instytucja wyłowiła z rzeki 5 ton śniętych ryb. Jeszcze większe ilości wyłowili z rzeki wędkarze z Polskiego Związku Wędkarskiego i ochotnicy.
Według zastępczyni szefa GIOŚ, Magdy Gosk oraz Przemysława Dacy na razie źródła skażenia Odry są nieznane. Wcześniej pojawiały się informacje, że rzeka została skażona mezytylen – silnie toksyczną substancją, która jest wykorzystywana jako rozpuszczalnik.
Według przekazanych w środę 10 sierpnia informacji, do prokuratury trafił wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
Polecamy też:
- Tak wysychają rzeki w Europie. W Polsce susza też nie odpuszcza [GRAFIKA INTERAKTYWNA]
- Miliardy litrów wody na wsiach zmarnowane. NIK: stan wodociągów jest zły
- Niemiecka Gigafactory Tesli chce zużywać gigantyczne ilości wody. Może jej nie wystarczyć
- Nie będzie większych limitów na połów w Bałtyku. Europa podtrzymuje obecny twardy kurs
wiadomo, wina Tuska, Niemców (bo wykryli rtęć, a nasze rodzime Polskie Wody nie), LGBT, feministek, ateistów… wędkarzy, bo po co raportowali o tym oficjalnie w lipcu, skrzatów oraz Marsjan