Do celu inflacyjnego banku centralnego Polska będziemy zbliżać się przez kilka, kilkanaście kwartałów – uważa główny ekonomista Ministerstwa Finansów, Łukasz Czernicki. To oznacza, że ten proces może zająć nawet kilka lat.
Obecna inflacja (5,9 proc. w ujęciu rocznym we wrześniu, według danych Głównego Urzędu Statystycznego) jest przejściowa, wskazuje analityk resortu finansów. Dodaje, że jej poziom zacznie się „systematycznie” obniżać w przyszłym roku.
Ale do celu inflacyjnego wyznaczonego przez Narodowy Bank Polski (NBP), czyli polski bank centralny, będziemy zbliżać się przez kilka, kilkanaście kwartałów, powiedział Łukasz Czernicki w rozmowie z radiem Tok FM. Ten cel to inflacja na poziomie 2,5 proc. (plus-minus 1 pkt proc.).
Jak długi będzie to okres? Trzy kwartały to trzy czwarte roku, 19 kwartałów – to prawie pięć lat.
Prognozy resortu finansów
Jeśli chodzi o prognozy Ministerstwa dotyczące inflacji, resort przedstawi je w ramach Aktualizacji Programu Konwergencji w kwietniu przyszłego roku, czyli dopiero za pół roku.
Tworzenie Programu Konwergencji i jego coroczna aktualizacja to elementy procesu budżetowego Unii Europejskiej, obowiązkowe dla państw spoza strefy euro.
W tej chwili Ministerstwo Finansów nie prowadzi żadnych prac, jeśli chodzi o rewizję prognoz. Rozpoczną się one dopiero pod koniec 2021 roku.
W nowelizacji budżetu na rok 2021 zapisano inflację średnioroczną na poziomie 4,3 proc., a w projekcie budżetu na przyszły rok na poziomie 3,3 proc.
Kilkanaście dni temu prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński informował, że inflacja będzie utrzymywać się na poziomie ok. 6 proc. do końca roku. Z kolei bank Goldman Sachs przewiduje, że wyniesie ona nawet 6,5 procent.
Czytaj też:
- Inflacja rośnie, ale rząd nic nie robi. Choć ma narzędzia, by ją zwalczać
- Kolejny problem inflacyjny: przez drogi gaz ceny żywności pójdą mocno w górę
- Dwucyfrowy wzrost cen u producentów. To źle wróży dla inflacji
- Stopy procentowe w górę. RPP zaskakuje rynek, bo boi się utrwalenia wysokiej inflacji (Aktualizacja)