Dziś państwa członkowskie UE zgodziły się na wprowadzenie ceł na samochody elektryczne z Chin. Polska była „za”, przeciw – nasi sąsiedzi.
Kraje UE podjęły decyzję o wprowadzeniu na 5 lat ceł na elektryki z Chin – pisze Forsal, powołując się na depeszę PAP.
Jak dowiedziała się PAP, przeciwko wprowadzeniu ceł były: Niemcy, Węgry, Malta, Słowenia i Słowacja. Od głosu wstrzymały się: Belgia, Czechy, Grecja, Hiszpania, Chorwacja, Cypr, Luksemburg, Austria, Portugalia, Rumunia, Szwecja i Finlandia. Pozostałe kraje UE były „za”, w tym Polska. Do zablokowania tego rozwiązania potrzebna była kwalifikowana większość 15 krajów UE, które reprezentują 65 proc. populacji Wspólnoty.
To wystarczyło, by propozycja Komisji Europejskiej otrzymała wystarczające poparcie i mogła wprowadzić stałe cła na samochody elektryczne z Chin na pięć lat.
Wspólnota europejska jest największym odbiorcą chińskiego rynku elektryków – tu ChLR eksportuje 40 proc. całości. Szacuje się, że wartość eksportu elektryków z Chin na cały świat przekroczyła 34 mld dol.
(oprac. km)
Więcej o cłach na auta z Chin
- KE potwierdziła: w piątek wchodzą w życie cła na chińskie elektryki
- UE nakłada cła na chińskie elektryki. Szykuje się wojna handlowa?
- UE chce ograniczyć napływ tanich towarów z Chin. Przepisy celne mogą się wkrótce zmienić
- Koniec dotacji w programie „Mój elektryk”. Tyle może kosztować auto bez dopłat
- Volvo przenosi produkcję elektryków z Chin do Europy. To ucieczka przed wyższym cłem
- USA wprowadzają cła na chińskie elektryki, Chiny odpowiadają. Jest procedura antydumpingowa