W Ameryce Łacińskiej epidemii koronawirusa towarzyszy „pandemia głodu”. Tak media tego regionu nazwały sytuację coraz bardziej dotkliwego niedożywienia najuboższych warstw jego mieszkańców, pogarszającą się w wyniku pojawienia się Covid-19.
Czterech na każdych dziesięciu mieszkańców Ameryki Łacińskiej nie ma wystarczającego dostępu do wyżywienia. Niemal jeden na dziesięciu mieszkańców regionu cierpi głód.
To dane z opublikowanego w środę najnowszego raport Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) o następstwach pandemii koronawirusa.
Z powodu pandemii głoduje prawie 60 mln osób
Liczba osób głodujących w Ameryce Łacińskiej wzrasta już szósty rok z rzędu. W 2020 roku zwiększyła się aż o 30 procent. Obecnie problem głodu w regionie dosięgnął już 59,7 mln osób – to największa liczba od 20 lat.
W ubiegłym roku brakowało pożywienia dla 9,1 proc. mieszkańców Ameryki Łacińskiej. Przed nadejściem pandemii, w 2019 roku, ten odsetek wynosił 7,1 procent. Oznacza to, że liczba dotkniętych klęską głodu lub poważnego niedożywienia zwiększyła się o 13,8 mln osób.
Pogarszającej się sytuacji żywieniowej towarzyszy pogorszenie sytuacji ekonomicznej. PKB Ameryki Łacińskiej zmalało o 6,8 proc. „To największy spadek od 120 lat” – stwierdza raport FAO.
„Musimy stwierdzić to dobitnie i wyraźnie: Ameryka Łacińska i Karaiby znalazły się w krytycznej sytuacji w kwestii bezpieczeństwa żywnościowego” – oświadczył Julio Berdegue, przedstawiciel regionu w FAO.
Problem dotyczy całej Ameryki Łacińskiej
Kraje, w których najwięcej mieszkańców dotyka problem niedożywienia, to m.in. Gwatemala, Honduras i Salwador. W tych trzech państwach doświadcza go prawie połowa wszystkich mieszkańców. Niedożywieniem jest bowiem dotkniętych ok. 50 proc. mieszkańców Gwatemali. W Hondurasie i Salwadorze odsetek wynosi odpowiednio 47 i 46 procent.
Najmniej ludzi głoduje w Brazylii, na Kubie i w Urugwaju. Według danych FAO, w tych trzech krajach głoduje mniej niż 2,5 proc. populacji. Nie oznacza to jednak, że nie występuje tam zjawisko „poważnego niedożywienia”.
Czytaj też: Miejskie rolnictwo pomoże wykarmić 9 mld ludzi w 2050 i nie zniszczyć przy tym planety
Szczególny przypadek wśród największych gospodarek Ameryki Łacińskiej stanowi Argentyna. Aż 35,8 proc. – ponad jedna trzecia mieszkańców – z tego 45,4-milionowego kraju jest zagrożona niedożywieniem lub głodem.
Problem pogłębia sytuacja ekonomiczna. W 2021 roku inflacja w tym kraju osiągnęła aż 52 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Była więc najwyższa od 30 lat. Wzrost cen w Argentynie był w 2021 nawet wyższy niż w Wenezueli, głęboko doświadczonej kryzysem ekonomicznym.
Jak pisze dziennik „El Clarin”, problem głodu w Argentynie silniej ugodził w kobiety niż w mężczyzn. Niepewna sytuacja związana z żywnością dotknęła 32,3 proc. mężczyzn i aż 41,8 proc. argentyńskich kobiet. Potwierdzają to najnowsze badania Uniwersytetu Katolickiego Argentyny (UCA), jednej z najbardziej prestiżowych wyższych uczelni Ameryki Łacińskiej.
Czytaj też:
- Polska jak blok o 100 mieszkaniach – w ośmiu nie ma łazienki, w pięciu skrajne ubóstwo. To obraz z nowego „Raportu o biedzie”
- Migracje, głód, niszczenie infrastruktury – tak skutki destabilizacji klimatu wpływają już dziś na kraje Afryki
- Pandemia, zmiany klimatu i wojny sprawiły, że coraz więcej ludzi na świecie głoduje
- 40% Polaków wciąż żyje poniżej granicy godnego życia. Nie głodują, ale nie stać ich na kulturę i utrzymywanie więzi rodzinnych