Przedstawiciele rządu Ukrainy spotkają się z delegacją Rosji na granicy białorusko-ukraińskiej, informują zagraniczne media.
Rozmowy Ukraina-Rosja miałyby się odbyć w pobliży rzeki Prypeć, podaje Financial Times powołując się na źródła w biurze prezydenta Ukraina Wołodymira Zełenskiego.
O uzgodnionym już spotkaniu informuje też agencja Bloomberg powołując się na ukraińskich oficjeli.
Wcześniej prezydent Zełenski rozmawiał telefonicznie z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką. I to właśnie w czasie tej rozmowy miało dojść do uzgodnień w sprawie negocjacji.
To może być pierwsza oznaka deeskalacji rosyjskiej agresji na Ukrainę, zauważa gazeta.
– Aleksander Łukaszenka wziął na siebie odpowiedzialność za zapewnienie, że wszystkie samoloty, śmigłowce i rakiety stacjonujące na terytorium Białorusi będą uziemione w czasie dojazdu, rozmów i powrotu ukraińskiej delegacji – pisze Financial Times cytując oświadczenie strony ukraińskiej.
FT przypomina, że prezydent Zełenski wzywał wcześniej do negocjacji, ale nie chciał się spotykać na Białorusi, co proponowali Rosjanie, wskazując, że stacjonują na niej rosyjskie wojska.
Tymczasem w niedzielę, po ogłoszeniu przez Zachód ostrych sankcji dla Rosji, prezydent Władimir Putin postawił w stan podwyższonej gotowości tzw. siły odstraszania rosyjskiej armii, które dysponują m.in. arsenałem atomowym.
Rosja stawia siły nuklearnego odstraszania w stan podwyższonej gotowości
