Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych podtrzymał prognozę spadku PKB o 0,9 proc. rok do roku w I kw. tego roku oraz obniżył prognozę całorocznego wzrostu do 1,2 proc. z oczekiwanych w lutym 1,5 proc.
Według szacunków Instytutu Prognoz i Analiz Go-spodarczych (IPAG) tempo wzrostu produktu krajowego brutto w pierwszym kwartale 2023 roku było ujemne i wyniosło -0,9 proc.
– Był to pierwszy spadek PKB po ośmiu kwartałach jego wzrostu. Poprzednio ujemne tempo wzrostu gospodarczego odnotowane zostało w czwartym kwartale 2020 roku – wynika z raportu Instytutu.
Czytaj też: Jednolity rynek unijny to korzyści. Dzięki niemu rośnie PKB i Polski, i UE
Wśród najważniejszych przyczyn głębokiego obniżenia dynamiki gospodarki wymienić należy wysokie stopy procentowe, inflację (a zwłaszcza wysokie ceny energii i jej nośników) powodującą spadek siły nabywczej ludności oraz podniesiony, w związku z trwającą na Ukrainie wojną, poziom niepewności – informuje IPAG.
Jakie będzie PKB w kolejnych kwartałach?
– W kolejnych nadchodzących kwartałach tempo wzrostu PKB będzie nieco wyższe. W drugim kwartale 2023 roku wzrost nie przekroczy jednak poziomu 1 proc. W drugiej połowie roku wzrost gospodarczy trochę przyspieszy, jednak kształtować się będzie na względnie niskim poziomie. W całym 2023 roku tempo wzrostu PKB wyniesie 1,2 proc., a w 2024 roku zwiększy się do 3,5 proc. – czytamy w raporcie.
Według IPAG wzrost PKB (niewyrównany sezonowo) w II-IV kw. tego roku będzie kształtował się następująco: +0,6 proc., +1,8 proc. i +2,7 proc.
Według Instytutu w I kw. 2023 r. popyt krajowy obniżył się o 1,4 proc.
– W kolejnym kwartale tempo wzrostu popytu krajowego będzie w dalszym ciągu niższe niż tempo wzrostu PKB. Sytuacja ta powinna się zmienić w drugiej połowie roku, kiedy to dynamika popytu krajowego wyraźniej przyspieszy. W całym 2023 roku popyt krajowy zwiększy się o 1,7 proc., a w kolejnym roku o 3,5 proc. – prognozują autorzy raportu.
Wyższą dynamikę niż w spożyciu odnotowano w I kw. 2023 roku w nakładach brutto na środki trwałe (czyli w inwestycjach).
Według szacunków IPAG w okresie od stycznia do marca obniżyły się one o 0,1 proc., a w kolejnych kwartałach spodziewać się należy ich wzrostu.
– W całym 2023 roku wzrost ten wyniesie 1,5 proc., a w 2024 roku 4,5 proc. Tempa te będą zatem nieco wyższe niż tempa wzrostu produktu krajowego brutto. W pewnym stopniu poprawi się więc relacja nakładów brutto na środki trwałe do PKB (czyli stopa inwestycji w gospodarce narodowej), która w 2022 roku obniżyła się do poziomu zaledwie 16,7 proc. Niska stopa inwestycji negatywnie wpływa na możliwości rozwojowe polskiej gospodarki w średnim i dłuższym okresie – wynika z raportu.
– Możliwości szybszego wzrostu nakładów inwestycyjnych, nadającego większej dynamiki wzrostowi gospodarczemu hamowane są wysoką stopą inflacji, wysokimi stopami procentowymi oraz niepewną sytuacją międzynarodową, także trudnym do przewidzenia kierunkiem polityki gospodarczej rządu, w tym polityki fiskalnej, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów – napisano także w materiale.
IPAG prognozuje też, że w całym 2023 r. wartość dodana w przemyśle zwiększy się o 1,9 proc., a produkcja sprzedana przemysłu o 2,2 proc. W 2024 r. tempa te wyniosą odpowiednio: 3 proc. i 4,8 proc.
Czytaj także:
- PKB w Polsce na przestrzeni lat. Ile wynosił wzrost gospodarczy i jak się go mierzy [WYKRESY]
- Deloitte: Boimy się wzrostu cen. Inflacja rządzi naszymi zakupami
- Cukru nie brakuje, ale ceny rosną. W Polsce wzrost wyższy niż unijna średnia
