Sprzedaż kredytów mieszkaniowych wzrosła o 129,2 proc. rok do roku do 7,685 mld zł w marcu 2024 roku, wynika z danych Biura Informacji kredytowej. To częściowo efekt wygasającego programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Ale nowych wniosków o kredyt z dopłatą już nie ma.
Według danych BIK w okresie styczeń-marzec 2024 w ujęciu liczbowym, liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych wzrosła o 185,7 proc. rok do roku do 65,2 tys., zaś w ujęciu wartościowym o 254,7 proc. rok do roku do 27,112 mld zł.
– W marcu 2024 roku banki udzieliły 18,5 tys. kredytów mieszkaniowych na wartość 7,7 mld zł. Wpływ na nadal wysoką sprzedaż ma wyższa zdolność kredytowa. Przyczynił się do niej głównie wzrost realny wynagrodzeń (ok. 10 proc.) oraz stabilizacja stóp procentowych. To z kolei przełożyło się na wyższą wartość udzielanego kredytu. Średnia kwota kredytu mieszkaniowego wynosi obecnie już 416,51 tys. zł i jest o 22,4 proc. wyższa niż przed rokiem – wylicza główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie.
Rogowski zwraca uwagę na efekt zakończenia rządowego programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Jak mówi w marcowej akcji kredytowej jest jeszcze efekt uruchomienia kredytów z z puli wniosków złożonych w grudniu 2023 r. To, według statystyk BIK, około 3,83 tys. kredytów udzielonych w marcu (21 proc. wszystkich udzielonych kredytów mieszkaniowych) na kwotę 1,71 mld zł (22 proc. łącznej kwoty wszystkich kredytów). Ale do banków już nie spływają nowe wnioski o kredyt z dopłatą do odsetek, co widać w liczbie osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy: w marcu br. było ich 29,66 tys. wobec 46,34 tys. w grudniu 2023 r.
– W kwietniu raczej nie będzie już uruchomień kredytów z ubiegłorocznego programu wsparcia. Do czasu uruchomienia nowego programu, należy oczekiwać dalszego spadku akcji kredytowej w kolejnych miesiącach. Brak programu może obniżyć akcję kredytową w porównaniu do marca br. o około 1,5 mld zł – ocenia analityk BIK.
Jego zdaniem spadek akcji kredytowej może być jednak częściowo kompensowany przez kredyty mieszkaniowe zaciągane przez osoby, które w wyniku nadal rosnących cen nieruchomości przyspieszą decyzję o kredycie.
– Pojawienie się bowiem nowego rządowego programu, może podziałać stymulująco na wzrost cen nieruchomości. Podobne zjawisko miało już miejsce w ubiegłym roku. A jak wiemy, historia lubi się powtarzać – uważa Waldemar Rogowski.
Jakość portfela kredytowego
Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych w marcu 2024 roku wyniósł 1,23 proc. W ostatnich 12 miesiącach (od marca 2023 do marca 2024 roku) jakość portfela polepszyła się, o czym świadczy spadek Indeksu o 0,43 pkt proc.
– Obecny odczyt Indeksu Jakości jest lepszy od tego sprzed miesiąca (spadek o 0,18 pkt proc.). Szkodowość kredytów złotowych jest na niskim poziomie, a kredyty udzielane już w środowisku wyższych stóp procentowych są bardzo dobrze spłacane. W tej sytuacji trudno jest uzasadnić celowość przedłużenia moratoriów kredytowych w tym roku, zwłaszcza dla kredytów zaciągniętych na okresowo stałą stopę procentową. Dla osób, które mogą mieć trudności w spłacie zaciągniętych kredytów mieszkaniowych służy dedykowany instrument, którym jest Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK), do którego dostęp też ma zostać zliberalizowany – wskazał Rogowski.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Dodał, że osobnym zjawiskiem jest natomiast pogarszająca się jakość kredytów indeksowanych i denominowanych do franka szwajcarskiego. W tym przypadku przyczyna nie wynika z ryzyka kredytowego, lecz z ryzyka prawnego, które jest związane z postępowaniami sądowymi.
Polecamy także:
- Bierzemy coraz wyższe kredyty. Średnio to 430 tys. złotych
- Rekord goni rekord. Tak dużego popytu na kredyty mieszkaniowe jeszcze nie było
- Mikrofirmy chętniej biorą kredyty z banków. Są nowe dane BIK