GUS opublikował ostateczne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) za lipiec. Są zgodne z prognozą zakładającą, że w kolejnych miesiącach inflacja CPI nadal będzie w trendzie spadkowym. We wrześniu obniży się do jednocyfrowego poziomu – oceniają analitycy Credit Agricole Bank Polska.
– Dzisiejsze dane są zgodne z naszą prognozą. Zakładaliśmy, że w kolejnych miesiącach inflacja CPI w Polsce pozostanie w trendzie spadkowym i we wrześniu obniży się do jednocyfrowego poziomu. Uważamy, że skłoni to RPP do obniżenia stóp procentowych na posiedzeniach w październiku i listopadzie (o 25pb). Dzisiejsze finalne dane o inflacji są naszym zdaniem neutralne dla złotego i rentowności polskich obligacji – napisał starszy ekonomista banku Jakub Olipra w komentarzu do danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).
GUS podał dziś, że inflacja konsumencka wyniosła 10,8 proc. w ujęciu rocznym w lipcu 2023 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług spadły o 0,2 proc. W ujęciu rocznym wzrost cen usług wyniósł 11,3 proc., a towarów sięgnął 10,6 proc. Względem poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług obniżyły się o 0,2 proc. (w tym towarów – o 0,6 proc. przy wzroście cen usług – o 0,8 proc.).
Dlaczego inflacja spadła?
Jak napisali ekonomiści Credit Agricole, znacznie spadła dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe”. W skali roku w lipcu było to 15,6 proc. wobec 17,8 proc. w czerwcu. Efekt wysokiej bazy i spadające światowe ceny większości surowców rolnych sprawił, że zmniejszenie dynamiki cen żywności odnotowano w wielu kategoriach. Chodzi tu m.in. o mleko, sery, jaja, mięso, oleje, pieczywo oraz owoce i warzywa.
– Jest to spójne z naszą oceną, zgodnie z którą w IV kwartale tego roku dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych osiągnie jednocyfrowy poziom – napisano w komentarzu.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
– Do zmniejszenia inflacji przyczyniła się także niższa dynamika cen nośników energii (16,8 proc. w ujęciu rocznym w lipcu wobec 18 proc. w czerwcu). To wynikało przede wszystkim ze spadku cen opału w ujęciu rocznym (głównie ze względu na efekty wysokiej bazy sprzed roku kiedy to opał podrożał w lipcu o 5,0 proc. w skali miesiąca). W kierunku obniżenia inflacji oddziaływała również niższa inflacja bazowa. Zgodnie z naszymi szacunkami wyniosła w lipcu 10,6 proc. w skali roku wobec 11,1 proc. w czerwcu – napisano także.
– Przeciwny wpływ miało natomiast zwiększenie dynamiki cen paliw (-15,5 proc. w ujęciu rocznym w lipcu wobec -18 proc. w czerwcu). Na to złożyły się efekty niskiej bazy sprzed roku, wzrost cen ropy naftowej na światowym rynku oraz umocnienie złotego względem dolara – dodano.
W strukturze danych na szczególną uwagę zasługuje szeroki zakres spadku inflacji bazowej, który odnotowano w większości jej kategorii. Chodzi np. o „napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe”, „transport (po wyłączeniu paliw)”, „odzież i obuwie”, „rekreacja i kultura” oraz „zdrowie”.
– Szacujemy, że w ujęciu miesięcznym inflacja bazowa wyniosła 0,2 proc., co jest zgodne z jej wzorcem sezonowym. W naszej ocenie wskazuje to, że presja inflacyjna w polskiej gospodarce stopniowo słabnie. Jest to spójne z naszą prognozą, zgodnie z którą na koniec tego roku inflacja bazowa spadnie w Polsce do 7,1 proc. w skali roku – dodał Olipra.
Czytaj także:
- Ogromny wzrost kradzieży w sklepach. „Ludzi nie stać na zakupy jak przed inflacją”
- Wylesianie Amazonii wreszcie zaczęło maleć. Ale punkt krytyczny jest bliski
- Gdy świat walczy z inflacją, Chiny dotyka deflacja. Konsekwencje będą globalne
- Ile jest wart rynek gier? Więcej niż cała branża filmowa. Ale graczy w Polsce ubyło