Ceny paliw na stacjach znów zaczęły rosnąć. To efekt wzrostu cen hurtowych, który rozpoczął się zaraz po wyborach. Ceny w hurcie zachowują się zgodnie trendami na świecie, co oznacza, że benzyna i diesel mogą jeszcze podrożeć. Jednak eksperci nie spodziewają się drastycznych podwyżek w najbliższych tygodniach.
W minionym tygodniu średnia detaliczna cena benzyny w Polsce spadła do 6,05 złotych za litr. Średnia cena oleju napędowego – do 6,09 złotych. Podrożał jedynie autogaz – o 6 groszy do poziomu 3,09 złotych, wynika z monitoringu serwisu E-petrol.pl.
Wzrost cen hurtowych
– To zapewne ostatni tydzień, kiedy widzieliśmy spadki na polskich stacjach – mówi analityk rynku paliw E-petrol.pl Jakub Bogucki w komentarzu wideo.
To dlatego, że od 18 października po dłuższej przerwie zaczęły rosnąć ceny hurtowe największej polskiej firmy paliwowej, czyli Orlenu. Systematycznie spadały one od końca sierpnia. Od drugiej połowy września utrzymywały się w okolicach 4 750 złotych za metr sześcienny zarówno benzyny, jak i oleju napędowego. Konsekwencją były niskie ceny na stacjach, co skutkowało okresowymi problemami z dostępnością.
Czytaj też: PERN ma w planach kolejne zbiorniki paliwowe. Ale chce być też bardziej zielony [WYWIAD]
Jak wyglądały ceny hurtowe na przykładzie benzyny, pokazuje poniższy wykres.
Cena diesla wzrosła dopiero 17 października a benzyny – dzień później. Natomiast 20 października hurtowe ceny paliw sięgnęły 4 830 za metr sześcienny benzyny Pb 95 i 4 821 złotych za metr sześcienny oleju napędowego ekodiesel.
– Myślę, że ceny w hurcie będą dalej rosnąć. Dzieje się to, czego czego oczekiwaliśmy, zakładając, że będą korekty cen w górę – mówi 300Gospodarce Urszula Cieślak z Biura Reflex.
Jej zdaniem dopiero w trzecim tygodniu października zaczęliśmy przekładać na nasz rynek trendy, które występują globalnie. Od drugiej połowy sierpnia ceny w Polsce od nich odstawały.
Cena ropy Brent utrzymywała się powyżej 90 dolarów za baryłkę w ciągu ostatniego tygodnia. Analitycy wskazują na zaostrzenie konfliktu izraelsko-palestyńskiego jako jeden z głównych czynników wpływających na cenę surowca.
Drożej, ale daleko od rekordów
– Jeśli chodzi o perspektywę rynku krajowego, zwyżki się już dokonują i dokonywać się będą. Coraz mniej stacji sprzedaje paliwo poniżej 6 zł [za litr] i ich będzie jeszcze ubywać w kolejnych dniach – wskazuje Jakub Bogucki.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
E-petrol prognozuje cenę benzyny w najbliższych dniach na 6,05-6,18 zł za litr a cenę oleju napędowego na 6,08-6,20 zł za litr. Z kolei cena LPG może wzrosną do 3,08-3,16 zł za litr/
– Skala podwyżek w najbliższych dniach nie będzie intensywna. Jeśli ceny wzrosną, to nie o 50 groszy na litrze – zaznacza jednak Urszula Cieślak.
– Może być drożej niż teraz, ale będzie dużo taniej niż przed rokiem. Nie będziemy też bić tegorocznych rekordów. Ryzyko, że wrócimy do najwyższych cen z tego roku nie rysuje się w perspektywie najbliższych tygodni – mówi.
Polecamy także:
- Ropa drożeje po ataku Hamasu na Izrael. Ekspert: widmo 100 dolarów za baryłkę powróciło
- Ceny paliw i darmowe leki ściągnęły inflację w dół. GUS potwierdza w ostatecznych danych
- Cud na Orlenie zadziałał. Ceny benzyny w Polsce są najniższe w Europie
