Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie wobec Grupy OLX, dotyczące nietransparentnych i wprowadzających w błąd określeń przyjętych w systemie zamieszczania opinii, podał Urząd.
Wątpliwości UOKiK budzi także algorytm zawyżający oceny, który modyfikuje ich pierwotny charakter.
– Platformy internetowe nie mogą zapominać o fundamentalnych zasadach relacji z klientem, takich jak uczciwa i przejrzysta komunikacja. A nie ma o takiej mowy, gdy konsument wprowadzany jest w błąd co do podstawowych kategorii czy terminów stosowanych przez przedsiębiorcę. Nie powinno się tak zdarzać, że w opisie oceny mowa jest o ‚kupujących’, a faktycznie żadna z wystawionych sprzedającemu opinii nie musi pochodzić od osoby dokonującej zakupu – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Nieprwidłowe praktyki OLX: o co chodzi?
Konsumenci zgłaszali sygnały o nieprawidłowościach w systemie ocen. UOKiK, po analizie sprawy, wszczął postępowanie wobec Grupy OLX i postawił jej dwa zarzuty. Po pierwsze wątpliwości wzbudza grono osób uprawnionych do zamieszczania opinii w serwisie olx.pl, określonych mianem „kupujących”. Okazuje się, że – wbrew powszechnemu znaczeniu ww. wyrażenia – nie są to tylko nabywcy, ale także osoby, które jedynie kontaktowały się ze sprzedającym. Zatem zakup produktu w serwisie nie warunkuje możliwości zamieszczenia opinii, która potem przedstawiana jest jednak jako ocena „kupującego”. Sugerowanie, iż opinia pochodzi od osoby, która zakupiła i zweryfikowała produkt, może według Urzędu wprowadzać w błąd.
Drugim obszarem jest kwestia stosowanej skali ocen. Algorytm, jakim posługuje się serwis olx.pl, przypisuje wyższą wagę ocenom pozytywnym niż negatywnym i dodatkowo kwalifikuje jako oceny pozytywne te, które mieszczą się poniżej połowy w skali ocen. Oceny, które użytkownik ma do wyboru („Złe”, „Dobre”, „Rewelacyjne”), oceniając „doświadczenie transakcyjne”, nie są tożsame z kategoriami ocen prezentowanych później w serwisie („Nie polecam”, „Nieźle”, „Dobrze”, „Rewelacyjnie”). Żeby przyporządkować oceny otrzymane przez sprzedającego do określonej kategorii, olx.pl dokonuje szeregu obliczeń, które nie są komunikowane użytkownikom. W rezultacie oceny wyświetlające się pod ogłoszeniami sprzedających mogą sugerować wartość wyższą niż nadana w rzeczywistości przez osoby „kupujące” w ich opiniach, wyjaśniono w materiale.
W ocenie prezesa Urzędu opisane praktyki mogły wprowadzać konsumentów w błąd i zaburzać transparentność procesu zakupów. Jeśli zarzuty się potwierdzą, Grupie OLX.pl grozi kara do 10 proc. obrotu.
Czytaj także:
- UOKIK: TSUE orzekł, że sąd z urzędu powinien usunąć nieuczciwy warunek umowy
- UOKiK stawia zarzuty dystrybutorowi rowerów Scott. Chodzi o ograniczanie konkurencji
- Zwroty zbyt późno, ceny niejasne. eBilet ukarany przez UOKiK
- Carrefour z zarzutami. UOKiK przygląda się współpracy z dostawcami