Amerykański rynek obligacji tkwi w napięciu w związku z alarmująco wysokim deficytem budżetowym w kraju. Najnowsze dane Departamentu Skarbu za rok fiskalny kończący się 30 września ujawniły deficyt wynoszący 1,7 biliona dolarów.
W rzeczywistości, po uwzględnieniu wpływu jaki miałby plan anulowania długu studenckiego przez Joe Bidena, który został odrzucony przez Sąd Najwyższy, deficyt wynosi około 2 bilionów dolarów. A to dwukrotnie więcej niż w poprzednim roku budżetowym, podaje CNN.
Deficyty budżetowe, które pojawiają się, gdy wydatki rządu przewyższają dochody z podatków, wymuszają konieczność pożyczania pieniędzy. Zwykle prowadzi to do emisji większej liczby obligacji, co z kolei obniża ich ceny i zwiększa rentowność. Inwestorzy, którzy przez długi czas ignorowali rosnący deficyt USA, zaczynają teraz zwracać uwagę na politykę, która może jeszcze bardziej go zwiększyć.
Czytaj także: Na walce o klimat też można zarobić. Chiny i USA już to zrozumiały, czas na Unię Europejską
Inwestorzy są zaniepokojeni
To z kolei powoduje rosnące zaniepokojenie wśród inwestorów, którzy domagają się wyższych rekompensat za utrzymanie długoterminowego zadłużenia. Sekretarz Skarbu Janet Yellen, mimo sygnałów z rynku, twierdzi, że wzrost rentowności obligacji nie jest bezpośrednio związany z deficytem budżetowym, a raczej jest odzwierciedleniem odporności widzianej w amerykańskiej gospodarce.
Jednakże, sytuacja może się jeszcze bardziej skomplikować, ponieważ ustawodawcy nie podpisali jeszcze budżetu na większą część bieżącego roku podatkowego. Wprowadzenie finansowania dwóch jednoczesnych konfliktów zbrojnych, w Izraelu i na Ukrainie, z pewnością doprowadziłoby do znacznego wzrostu wydatków rządowych i jeszcze większego deficytu.
Analizując wpływ tego wszystkiego na rynek obligacji, eksperci zauważają, że zwiększenie wydatków na wsparcie Izraela i Ukrainy niekoniecznie prowadzi automatycznie do wzrostu deficytu i rentowności obligacji. Według Rachel Snyderman, dyrektora ds. polityki gospodarczej w Centrum Polityki Dwupartyjnej, propozycje wydatków na obronność przedstawione przez Bidena obejmują stosunkowo niewielką część deficytu. Mimo to, Skarb Państwa będzie zmuszony do emisji większej liczby obligacji, co może wpłynąć na sytuację na rynku obligacji.
Dodatkowo, wzrosty rentowności obligacji są rezultatem wielu czynników. Pomimo napięcia geopolitycznego, inwestorzy nadal zwracają uwagę na utrzymującą się inflację, która przekracza 2-procentowy cel Rezerwy Federalnej. W oczekiwaniu na dłuższe okresy wyższych stóp procentowych, inwestorzy zaczynają przesuwać swoje środki w kierunku innych aktywów, co może obniżyć cenę obligacji.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Emisje obligacji rosną
Od zawieszenia pułapu zadłużenia w czerwcu, Skarb Państwa zwiększa emisję obligacji na finansowanie wydatków rządowych. Ostrzeżenia agencji ratingowych, takich jak obniżenie długu USA przez Fitch Ratings oraz możliwa rewizja oceny fundamentów przez Moody’s Investors Service, dodatkowo zwiększają niepewność na rynku obligacji.
W obliczu tych wydarzeń, inwestorzy obserwują rozwój sytuacji na amerykańskim rynku obligacji z niepokojem, czekając na dalsze sygnały dotyczące stabilności i rentowności.
Polecamy także:
- Sztuczna inteligencja zamknięta na klucz. USA zaostrza warunki eksportu technologii AI
- UE i USA wspólnie przeciwko zalewowi chińskiej stali. To duża zmiana dla globalnego handlu
- USA stają do walki z groźnym narkotykiem. Amerykański rząd nakłada sankcje na Chińczyków
