Rząd będzie kontynuował program Cyberbezpieczny Samorząd, poinformował wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Ale budżet kolejnej edycji nie jest jeszcze znany. W pierwszej samorządy złożyły wnioski na wsparcie inwestycji w cyberbezpieczeństwo na 1,5 mld zł.
O kontynuacji programu Gawkowski poinformował podczas otwarcia pierwszego w kraju samorządowego Centrum Operacji Bezpieczeństwa w Rzeszowie. To pierwszy taki ośrodek, ma zapewnić ochronę rzeszowskiemu samorządowi i kilku podległym mu instytucjom.
– Jest decyzja o kontynuowaniu programu, bo on był dobrze oceniany. Chcemy nadal prowadzić program Cyberbezpieczny Samorząd, ponieważ dotychczasowe edycje dały wielu samorządom poczucie bezpieczeństwa, to że mogą liczyć na dodatkowe środki finansowe z kraju w tym obszarze. Ale przygotowujemy rozwiązania związane z absorbcją środków z Unii Europejskiej, a także z planem w ramach KPO. Już po pierwszym kwartale będziemy więcej wiedzieć o możliwościach finansowania wsparcia na poziomie samorządowym – powiedział Gawkowski w Rzeszowie.
Czytaj także: Ośmieszani, poniżani i bierni. Nastolatki doświadczają cyberprzemocy w social mediach
– Ministerstwo Cyfryzacji jest w trakcie audytu finansowego. Ale na pewno będą to olbrzymie środki finansowe, bo zapotrzebowanie samorządy zgłosiły już na setki milionów złotych. Dokładne kwoty podamy po dokładnym audycie wydatków Ministerstwa Cyfryzacji – dodał Gawkowski.
Zainteresowanie samorządów pierwszą edycją rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd było bardzo duże. Między 19 lipca a 14 grudnia 2023 r. uprawnione JST mogły wnioskować o granty w wysokości do 850 tys. zł, które mogły przeznaczyć m.in. na: szkolenia pracowników, zakup i utrzymanie systemów informatycznych oraz opracowanie i wdrożenie systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji. Wnioski złożyło niemal 90 PROC. uprawnionych, wnioskując łącznie na kwotę ok. 1,5 mld zł.
Rzeszów może być przykładem
Według wicepremiera Gawkowskiego przykładem tego, jak dużą rolę samorządy powinny przywiązywać do poprawy cyberbezpieczeństwa, jest właśnie rzeszowskie Centrum Operacji Bezpieczeństwa. Jego utworzenie kosztowało 10 mln zł, z czego 7 mln zł było dofinansowaniem ze środków unijnych.
– Na mapie Polski dzieje się coś wyjątkowego, powstał pierwszy ośrodek w Polsce, pierwsze centrum bezpieczeństwa, które ma dawać poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom i dowodzi , że cyfrowy świat schodzi niżej, że nie jest już domeną tylko rządu, ale i samorządu – mówił Gawkowski.
Jak mówił samorządy mają wiele punktów infrastruktury, które mogą być celem potencjalnego ataku. A taki atak może utrudniać funkcjonowanie i sprowadzić duże zagrożenie na mieszkańców.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Cel powstania centrum wyjaśniał prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. Jak mówił, jego zadanie to zabezpieczenie systemów miasta i jego infrastruktury. Po wybuchu wojny w Ukrainie Rzeszów stał się hubem dla pomocy kierowanej do Ukrainy, co jednocześnie zwiększyło poziom cyberzagrożeń w mieście.
– Rzeszów jest od pewnego czasu miastem strategicznym. Tego typu narzędzia chroniące nad przed zagrożeniami jest dla nas nieodzowne – mówił Konrad Fijołek.
Czym zajmuje się centrum w Rzeszowie
Zadaniem Centrum Operacji Bezpieczeństwa jest stałe monitorowanie ruchu w systemach miasta, identyfikowanie potencjalnych zagrożeń, a także unifikacja i integracja danych z różnych źródeł miejskich.
– Kontekst powstania centrum to postapandemiczny wzrost liczby ataków zwiększenie zakresu cyfrowych usług miejskich. Dostrzeżono skalę zagrożeń i w pewnym momencie postanowiono, że to wymaga profesjonalnego systematycznego podejścia – mówił Krzysztof Dyki, prezes spółki ComCERT z grupy Asseco, która odpowiada za powstanie centrum.
Rzeszowskie Centrum Operacji Bezpieczeństwa zajmuje się ochroną nie tylko urzędu miasta, ale też Zarządu Dróg Miejskich, Zarządu Transportu Miejskiego oraz Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów.
Skala ataków na samorządy narasta
Eksperci alarmują, że samorządy i podległe im instytucje i organizacje z roku na rok coraz częściej na celowniku hakerów. Z drugiej strony podatność systemów informatycznych miast i gmin na cyberataki do niedawna była bardzo duża. Z badania bezpieczeństwa stron internetowych samorządów, jakie w 2020 roku przeprowadził zespół CSIRT NASK, wynika, że w ponad połowie zbadanych witryn ujawniono podatności na ataki, w tym poważne błędy.
Według danych cytowanych przez Centrum Projektów Polska Cyfrowa od drugiej połowy 2022 r. liczba incydentów zgłaszanych do CERT przez samorządy systematycznie rośnie. W grudniu 2022 r. odnotowano już ponad 85,2 tys. takich zgłoszeń i było to cztery razy więcej niż rok wcześniej. Skala i uciążliwość ataków też się zwiększała. Do najgłośniejszych w 20023 roku należało wyłączenie w wyniku cyberataków systemów sprzedaży biletów komunikacji miejskiej: na początku roku w aglomeracji śląskiej, a w połowie roku w Olsztynie. Przywracanie funkcjonowania systemów w obu przypadkach zajęło wiele dni.
oprac. Marek Chądzyński
Czytaj także:
- Nowy rodzaj cyberataków: fałszywe obietnice pracy zdalnej w branży turystycznej
- Phising w Polsce coraz popularniejszy. Są nowe sposoby kradzieży danych
- Ośmieszani, poniżani i bierni. Nastolatki doświadczają cyberprzemocy w social mediach
- W tym roku liczba cyberataków wzrośnie. Hakerzy działają zwłaszcza na dwa sposoby
